O ile w pierwszym spotkaniu kontrolnym przeciwko czeskiemu Banikowi Ostrawa (1:1) wrocławska drużyna była na bakier ze skutecznością, to w starciu z pierwszoligowym GKS-em Bełchatów zdobywanie bramek przychodziło piłkarzom Śląska już dużo łatwiej. Kibice wrocławskiej drużyny mogli pierwszy raz w akcji zobaczyć ostatni nabytek klubu z Oporowskiej -pomocnika Ryotę Moriokę.
I to właśnie Japończyk w 57. minucie otworzył wynik spotkania. Akcję bramkową rozpoczął świetnym odbiorem Kamil Biliński, a po dwójkowej akcji z Krzysztofem Ostrowskim stanął przed niezłą szansą na zdobycie gola. Uderzenie popularnego "Bili" zdołał jednak zablokować jeden z defensorów GKS-u. Ale przytomnie zachował się Japończyk Morioka i zaliczył swoje pierwsze trafienie dla Śląska.
Sześć minut później wynik na 2:0 podwyższył Jacek Kiełb. 28-letni zawodnik popisał się mocnym uderzeniem z dystansu. Wynik spotkania na kilka minut przed końcem ustalił Konrad Kaczmarek, strzelając piłkę do pustej bramki po akcji Dudu Paraiby.
Spotkanie odbyło się na stadionie przy Oporowskiej. Grano 4x30 minut.
Kolejne kontrole spotkanie Śląsk rozegra 4 lutego. Rywalem podopiecznych Romualda Szukiełowicza będzie inny pierwszoligowiec Chrobry Głogów.
Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów 3:0 (0:0, 1:0, 2:0. 3:0)
Bramki: Morioka (57.), Kiełb (63.), Kaczmarek (109.)
Śląsk (od 1. do 60. minuty): Pawełek - Tyszczenko, Celeban, Dvali, Pawelec - Hateley, Hołota - Ostrowski, Morioka, Gosztonyi - Biliński
(Od 60. do 120. minuty): Abramowicz (90. Wrąbel) - Zieliński, Wiech, Kokoszka, Dudu - Gecov, Grajciar - Kiełb, Morioka (70. Pałaszewski), Dankowski - Kaczmarek
źródło: Okazje.info
