Artjoms Rudnevs potrzebował dwóch minut, by strzelić gola w Bundeslidze! To jego pierwsza bramka od ponad roku

Jeszcze ponad miesiąc temu wiele pisało się o tym, że Artjoms Rudnevs wróci podczas zimowego okienka transferowego do Lecha Poznań. Łotysz od wielu miesięcy nie grał w pierwszej drużynie zespołu z Hamburga, miał problemy osobiste. Wydawało się, że powrót do Poznania będzie idealną okazją do odbudowy formy. Rudnevs został jednak w HSV, pojechał na obóz przygotowawczy do Turcji i prezentował się tam naprawdę nieźle.

Efektem jego postawy była szansa występu w meczu ligowym przeciwko VfB Stuttgart, w którym broni Przemysław Tytoń. Rudnevs wszedł na boisko w 73. minucie i już niespełna 120 sekund później wpisał się na listę strzelców. Były piłkarz Lecha ruszył do dośrodkowania z lewej strony i efektownym uderzeniem głową nie dał szans Tytoniowi na skuteczną interwencję. Była to bramka wyrównująca, bo wcześniej samobójcze trafienie zaliczył Aaron Hunt z HSV. Na dwie minuty przed końcem zwycięskiego gola dla Stuttgartu strzelił wypożyczony z Dynama Kijów Artem Kravets.

Pierwszy gol Rudnevsa w Bundeslidze od listopada 2014 roku:

Rudnevs wciąż ma to coś! 1:1 - ostatnie minuty, kto wygra?
Oglądaj i obstawiaj! -> https://t.co/oXJfRvhTEBpic.twitter.com/N4JTM10jWR

— STS.pl (@sts_bukmacher) January 30, 2016