Liga Mistrzów. Na kogo trafią polskie zespoły? W czwartek losowanie

Siatkarze Asseco Resovii, Lotosu Trefla Gdańsk i PGE Skry Bełchatów zawansowali to drugiej rundy Ligi Mistrzów. Na kogo mogą trafić w play-offach?

Wtorkowymi meczami zakończyła się faza grupowa siatkarskiej Ligi Mistrzów. Z trzech polskich drużyn, które startowały w tych rozgrywkach, do play-off awansował komplet, łącznie z debiutującym w elicie Lotosem Treflem Gdańsk. Gdańszczanie już wcześniej byli pewni awansu, a w ostatniej kolejce tylko postawili kropkę nad "i", pokonując 3:1 Vojvodinę Nowy Sad. Pewna awansu była też Asseco Resovia, która jako jedyna obok Zenitu Kazań, nie doznała porażki w tych rozgrywkach. Rzeszowianie stracili tylko jednego seta, a na koniec pokonali 3:0 szwajcarski zespól Dragons Lugano w jego hali.

Tylko PGE Skra Bełchatów musiała do końca walczyć o awans z drugiego miejsca. Formalności dopełniła, pokonując u siebie Duklę Liberec i po raz kolejny zagra o awans do Final Four, w którym grała już cztery razy, w tym trzy razy jako gospodarz. Asseco Resovia w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów znalazła się raz, w poprzednim sezonie, kończąc te rozgrywki na drugim miejscu. W tym jest bardzo blisko Final Four, na dobrą sprawę dzielą ją od niego tylko godziny.

Bo to rzeszowianie najprawdopodobniej zorganizują turniej finałowy, który odbędzie się w krakowskiej Tauron Arenie, gdzie mecze może oglądać nawet 15 tys. kibiców. Decyzja CEV zostanie ogłoszona w czwartek ok. godz. 11, wtedy też poznamy pary play-off i całą drabinkę tych rozgrywek. Na kogo trafią polskie zespoły?

Oprócz Asseco Resovii, Lotosu Trefla Gdańsk, PGE Skry Bełchatów w play-off zagrają jeszcze zwycięzcy grup: trzy włoskie zespoły DHL Modena, Cucine Lube Civitanova i Trentino Volley, dwa rosyjskie Biełogorie Biełogorod i Zenit Kazań oraz turecki Ziraat Bankasi Ankara. Do tego grona dołączą jeszcze zespoły z drugich miejsc, czyli francuski Tours VB, tureckie Arkas Izmir i Halkbank Ankara oraz belgijski Volley Asse-Lennik, który w play-off zajmie miejsce gospodarza turnieju finałowego.

Jeśli Asseco Resovia będzie gospodarzem Final Four, to nie będzie musiała grać w play-offach. Wtedy na rywali czekać będą dwie nasze ekipy, Lotos Trefl i PGE Skra. I już wiadomo, że zagrają z jednym ze zwycięzców grup, bowiem same zajęły drugie miejsca. Nie będą mogły jednak trafić odpowiednio na DHL Modena (Lotos) i Cucine Lube Civitanovę (Skra), z którymi grały w grupie. Pewne wydaje się natomiast to, że obie nasze drużyny wylądują po jednej stronie drabinki i gdyby przeszły pierwszą rundę, w kolejnej zagrają ze sobą. A to wszystko przez przepisy CEV, które mówią, że w Final Four nie może zagrać więcej niż dwie drużyny z jednego kraju. A przecież będzie tam już Asseco Resovia.

Co jednak, gdyby turniej finałowy nie odbywał się Krakowie? Wtedy los Skry i Lotosu pewnie bardzo by się nie różnił. Asseco Resovia natomiast byłaby rozstawiona i trafiłaby na jeden z zespołów z drugich miejsc. I tutaj już w pierwszej rundzie byłaby spora szansa na polski pojedynek, z tego samego względu co w pierwszym przypadku. Jedno byłoby wtedy pewne, mistrzowie Polski w pierwszej rundzie uniknęliby mocnych rywali z Rosji i Włoch.

Pierwsza runda play-off zaplanowana została na 17 lutego i 2 marca, druga runda z kolei na 16 i 23 marca. Final Four odbędzie się 16 i 17 kwietnia.

Obserwuj @LewMarcin

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.