Wisła Kraków. Patryk Małecki: Ustatkowałem się

- Przychodzi dzień, kiedy trzeba powiedzieć sobie dość, trzeba się ustatkować i ja takim człowiekiem już jestem - zpaewnia Małecki w rozmowie z ?Dziennikiem Polskim?.

Małecki wrócił do drużyny z Reymonta po dwóch sezonach w Pogoni Szczecin. Mówi, że wrócił "Nowy Małecki", czyli taki, który stroni od afer. A potrafił wysłać kibiców Wisły na drugą stronę Błoń, gdzie stadion ma Cracovia, grozić dziennikarzowi, nie podać ręki trenerowi czy odmówić gry w sparingu.

Co takiego się wydarzyło w jego życiu? - Ożeniłem się cztery miesiące temu. Żona ma na imię Edyta. Wszystko jest pod kontrolą - mówi w Dzienniku Polskim. - Jeśli chodzi o moje zachowanie poza boiskiem to jest naprawdę dużo lepiej. Teraz się skupiam na jak najlepszej grze w Wiśle. Nie chciałbym, by były ze mną związane jakieś afery

Zmienił też wygląd - zapuścił brodę. - Rzeczywiście dużo osób, zawodników nosi teraz brodę. Skoro mówimy o ustatkowaniu, to trzeba było się trochę postarzeć z wyglądu, poważniej wyglądać - tłumaczy.

Na co stać Wisłe? - Jest tu wielu wspaniałych zawodników. Jeżeli kontuzjowani wyleczą się, to będzie silna, bardzo dobra drużyna, walcząca o jak najwyższe cele.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.