EHF Euro. Z Białorusią znów może być horror. Pamiętacie ten mecz?

Rywale nie mają już szans na awans do półfinału, ale mogą utrudnić drogę polskim piłkarzom ręcznym. W poniedziałek zmierzą się z Białorusią. Początek meczu o godz. 20.30.

Podopieczni Jurija Szewcowa znaleźli się w drugiej rundzie turnieju dzięki temu, że w fazie wstępnej pokonali Islandię. To ich jedyne, jak do tej pory, zwycięstwo. Kilka dni temu dostali srogą lekcję od Francuzów (23:34). Z kolei Polacy przegrali w sobotę z Norwegią (28:30), to była ich pierwsza porażka na Euro. - Myślę, że oni po spotkaniu z Francją nie są zadowoleni i na pewno się trochę postawią. My musimy jak najszybciej zapomnieć o spotkaniu z Norwegią - uważa rozgrywający reprezentacji Polski i Orlen Wisły Płock Bartosz Konitz.

Liderem białoruskiego zespołu jest Siarhei Rutenka. Prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców z 25 bramkami. Na drugim miejscu ex aequo są: Karol Bielecki, Niemiec Tobias Reichmann i Chorwat Manuel Strlek. Cała trójka rzuciła po 24 bramki. Mocnym punktem Białorusi jest też Wiaczesław Saldatsenka, który został uznany za najlepszego bramkarza po pierwszej fazie mistrzostw Europy.

Polska i Białoruś spotkały się na poprzednim europejskim czempionacie w Danii. Mecz miał swoją dramaturgię. Na nieco ponad dwie i pół minuty przed końcem biało-czerwoni przegrywali różnicą trzech bramek (27:30). Ale zryw mieli imponujący, zdołali doprowadzić do wyrównania, a zwycięską bramkę zdobyli na dwie sekundy przed końcową syreną! Jej autorem był największy nieobecny polskiego turnieju Mariusz Jurkiewicz.

- Porażka z Norwegami może nic nie znaczyć, jeśli wygramy z Białorusią, a potem z Chorwacją. I na tym musimy się skupić - podkreśla kołowy Maciej Gębala, który od przyszłego sezonu będzie grał w Orlen Wiśle. W sobotnim meczu zaliczył debiut na mistrzostwach.

- Łatwo nie będzie, ale o żadnej presji nie będę mówił. Jesteśmy gotowi, żeby zwyciężać, stres nie wiąże nam rąk. Na pewno szybko się podniesiemy - zaznacza kołowy polskiej kadry, wychowanek Wisły, a obecnie gracz FC Barcelony Kamil Syprzak.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.