ME w piłce ręcznej. Kent Robin Tonnesen: Na 30 s udało nam się halę uciszyć

Po zwycięstwie z Polską Norwegia jest coraz bliżej półfinału mistrzostw Europy. - Rozegraliśmy bardzo dobry mecz - mówi Kent Robin Tonnesen, rozgrywający Skandynawów.

Facebook?  | A może Twitter? 

Norwegowie rozpoczęli turniej od porażki z Islandią, ale od tamtej pory tylko wygrywają. W sobotę pokonali Polaków 30:28. - To niesamowite. Wykonaliśmy wszystko, co zaplanowaliśmy przed meczem - podkreśla Tonnesen.

Nic dziwnego, że prawy rozgrywający Norwegów jest zadowolony. Mocno przyczynił się do zwycięstwa - z sześcioma bramkami był drugim najskuteczniejszym strzelcem zespołu. - Początek spotkania nie był dla nas najlepszy, Polska prowadziła już trzema bramkami. Wróciliśmy jednak do gry, a w drugiej połowie zagraliśmy naprawdę dobrze. Jestem bardzo szczęśliwy - mówi.

Dla jego drużyny spotkanie z Polską było pierwszym meczem w Tauron Arenie Kraków. Poprzednie spotkania rozgrywali w Katowicach. - Atmosfera była niewiarygodna. 15 tysięcy ludzi krzyczało cały czas. Na szczęście na ostatnie 30 sekund udało nam się ich uciszyć - zaznacza Tonnesen.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.