Aby dokładnie przyjrzeć się grze pomocnika, trener Marcin Płuska wstawił Kaczyńskiego na 70 minut. Po spotkaniu pochlebnie wypowiadał się na temat piłkarza, choć nie chciał zdradzić, czy gracz ostatecznie podpisze kontrakt z Widzewem. - On musi dowiedzieć się o tym pierwszy - mówił Płuska.
Okazuje się, że piłkarz wciąż nie zna swojej przyszłości. Wszelkie decyzje dotyczące zawodnika zapadną dopiero w poniedziałek. Wszystko wskazuje jednak na to, że pomocnik zostanie w Widzewie. Z gry Kaczyńskiego zadowolony jest nie tylko Płuska, ale także prezes Marcin Ferdzyn.