ME w piłce ręcznej 2016. Tobias Karlsson: Nie mam nic przeciwko Polsce i polskim kobietom!

- To wielkie nieporozumienie. Nie mam nic przeciwko Polsce i polskim kobietom. Zostałem źle zrozumiany i tak powstało całe to zamieszanie - mówi kapitan reprezentacji Szwecji Tobias Karlsson.

Tobias Karlsson był w tym tygodniu jednym z najczęściej cytowanych sportowców w Europie. Wszystko za sprawą wypowiedzi po meczu Szwecji ze Słowenią na mistrzostwach Europy. Kapitan reprezentacji Trzech Koron na łamach szwedzkiego tabloidu "Aftonbladet" miał stwierdzić, że występy cheerleaderek w przerwach spotkań mistrzostw w Polsce są uprzedmiotowieniem kobiet. - Który mamy teraz rok?! Jest tyle innych wspaniałych rzeczy, które można robić w przerwach meczu. Zdążyłem już do tego przywyknąć, grając w Bundeslidze - cytowała zawodnika szwedzka gazeta.

Jak się jednak okazuje, cała historia z krytykowaniem cheerleaderek mija się z prawdą, a zawodnik został przez dziennikarza szwedzkiej gazety źle zrozumiany. - To wielkie nieporozumienie. Nie mam absolutnie nic przeciwko Polsce i polskim kobietom. Zostałem źle zrozumiany i tak powstało całe to zamieszanie - mówi "Wyborczej" Karlsson.

To nie pierwsza głośna sprawa w ostatnich dniach, której bohaterem jest kapitan Szwedów. Wiele o Karlssonie mówiło się też przed mistrzostwami, gdy ten zapowiedział, że na turnieju w Polsce zagra w tęczowej opasce. Ta sama gazeta, która cytowała Karlssona w sprawie cheerleaderek napisała, że doświadczony zawodnik zagra we Wrocławiu w kolorowej opasce na znak protestu przeciwko homofobii w Polsce.

Zawodnik kilka dni później zaprzeczył, że chodzi konkretnie o Polskę. - Zakładałbym ją podczas turnieju także wówczas, gdyby odbywał się on w Szwecji, we Francji czy gdziekolwiek indziej. Nie ma ona związku z Polską ani z Polakami - tłumaczył.

Karlsson na mistrzostwach Europy w opasce jednak nie gra, bo zabroniła mu tego Europejska Federacja Piłki Ręcznej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA