Przed meczem za zdecydowane faworytki uchodziły gospodynie. One przystępowały do spotkania z pozycji lidera, a chorzowianki wygrały w tym sezonie zaledwie dwa razy. Wprawdzie w zespole lubelskim z powodu chorób i kontuzji zabrakło czterech zawodniczek, bo do niegrających już wcześniej Kristiny Repelewskiej, Jessiki Quintnio i Honoraty Syncerz dołączyła Iwona Niedźwiedź, ale na tle słabiutkiego Ruchu niewiele to zmieniało.
Początkowo wszystko przebiegało zgodnie z przewidywaniami. Po pięciu minutach gry MKS Selgros prowadził 4:0. Potem jednak lublinianki najwyraźniej się rozprężyły i do głosu doszły Ślązaczki, które zaczęły odrabiać straty. Po trzech golach z rzędu przewaga stopniała do jednej bramki i taki dystans utrzymywał się do 20. minuty. Potem wszystko wróciło do normy i mistrzynie Polski zaczęły systematycznie zwiększać dystans. Do przerwy zespół trener Sabiny Włodek prowadził 14:8.
W drugiej połowie przewaga gospodyń zaczęła rosnąć, choć w pierwszych minutach po zmianie stron zawodniczki Ruchu starały się nie dopuścić do zwiększenia start. Z upływem czasu chorzowianki zaczęły jednak mięknąć. W 53. minucie, po trafieniu Katarzyny Kozimur, MKS Selgros wygrywał już dziesięcioma bramkami (29:19). W końcówce bardzo skutecznie grała Rola, która raz za razem pokonywała chorzowskie bramkarki i ostatecznie drużyna lubelska wygrała 34:23.
W następnej kolejce MKS Selgros zmierzy się 23 stycznia na wyjeździe z KPR Jelenia Góra.
DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU
MKS Selgros 34 (14)
Ruch 23 (8) MKS Selgros: Gawlik, Dzhukeva - Bijan 2, Kocela 8, Rola 8, Gęga 4, Kozimur 4, Drabik 2, Mihdaliova 2, Skrzyniarz, Charzyńska 4, Szarawaga. Ruch: Montowska, Ciesiółka, Krupa - Jasinowska 7, Tracz 4, Benducka 3, Drażyk 3, Krzymińska 2, Płomińska 2, Doktorczyk 1, Rodak 1, Masłowska. Kary: MKS Selgros - 4 min, Ruch - 8 min.
Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń) i Rafał Puszkarski (Legionowo).