Na trybunach Tauron Areny w niedzielę zasiadło dokładnie 14168 kibiców. - Musieliśmy walczyć przez 60 minut, by wygrać. Jestem szczęśliwy i bardzo wdzięczny kibicom. Bardzo nam pomogli w chwilach, kiedy ich potrzebowaliśmy - mówi Biegler.
Ale z gry podopiecznych nie mógł być w stu procentach zadowolony. - W pierwszej połowie mieliśmy problemy z defensywą, ze zdobywaniem bramek także. W drugiej to się poprawiło, ale nie byliśmy do końca skoncentrowani, bo ze stanu 24:21 zrobiło się 24:23. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu to poprawimy - dodaje trener.
We wtorek Polacy zmierzą się z Francuzami.