Polonia Warszawa rozpoczęła przygotowania. Cel się nie zmienia: Przez Cypr po awans do II ligi

W środę Polonia rozpoczęła przygotowania do rundy wiosennej III ligi. Cel wciąż ten sam. - Chcemy awansować - zapewniają w klubie.

O ile władze ekstraklasy skróciły przerwę pomiędzy rundami do minimum, to w III lidze piłkarska zima nadal trwa bardzo długo. Od ostatniej środy, czyli pierwszego dnia zimowych przygotowań "Czarnych Koszul", do 5 marca i pierwszego meczu na wiosnę z Pelikanem Łowicz jest ponad 50 dni. Przy Konwiktorskiej zapewniają jednak, że wiedzą, jak wykorzystać ten czas.

Polecą na Cypr

- Nasza strata do lidera sama się nie odrobi - mówi Igor Gołaszewski, szkoleniowiec Polonii. - Trzy razy w tygodniu trenujemy na pełnowymiarowym, otwartym boisku, a dwa - pod balonem, na sztucznej murawie przy ulicy Łabiszyńskiej - dodaje. Oprócz ćwiczeń z piłkami w pierwszej fazie przygotowań odbudowuje się także utraconą siłę, dynamikę i kondycję.

- Nie ukrywam, że zawiesiłem wysoko poprzeczkę - mówi na łamach oficjalnej strony Polonii Jarosław Stec, trener przygotowania fizycznego. - W kwestii poziomu wydolności nie mam żadnych obaw, bo zespół Polonii jest wybiegany - dodaje i zapewnia, że zawodnicy rozpoczynają z dobrego pułapu. - Pod względem szybkości jest lepiej niż w lipcu. Wskaźniki są optymistyczne.

Poloniści w ostatniej fazie przygotowań wylecą na Cypr (20 lutego), gdzie na dobrze przygotowanych boiskach będą ćwiczyć warianty taktyczne i technikę. Zimowe zgrupowanie w ciepłych krajach to na poziomie III ligi sytuacja wyjątkowa. - W lutym bardzo trudno znaleźć dobrze przygotowaną murawę na miejscu. Cieszymy się na ten obóz, bo na dobrze przygotowanych murawach będziemy mogli złapać trochę luzu - mówi Gołaszewski. - Dobrze, że znalazły się pieniądze na taki wyjazd. Choć trzeba przyznać, że zgrupowanie na Cyprze nie jest dużo droższe niż obóz w ciekawym miejscu w Polsce. Treningi w ciepłym kraju mogą przynieść same korzyści - dodaje.

Wzmocnienie z wyższej ligi?

W awansie "Czarnym Koszulom" miał pomóc Zbigniew Obłuski, król strzelców III ligi z poprzedniego sezonu. Miał, bo przy Konwiktorskiej już go nie ma. Były już napastnik Polonii rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. - Obłuski odszedł raczej z powodów pozasportowych - tłumaczy trener. - Nie integrował się z zespołem, nie potrafił odnaleźć się w drużynie, w drugiej części sezonu też znacznie obniżył loty na boisku. Szanse otrzymywał regularnie, ale ich nie wykorzystał - dodaje z żalem.

W zimowej przerwie do klubu dołączyło dwóch piłkarzy - obrońca Mateusz Małek i pomocnik Mariusz Wierzbowski. Obaj przyszli z drużyny juniorskiej. Tego pierwszego doskonale zna i chwali Gołaszewski. - Znamy ich duży potencjał, dlatego traktujemy tę dwójkę jako wzmocnienie. Małek i Wierzbowski muszą być jednak świadomi, że czeka ich ciężka praca. Na pewno muszą wzmocnić się fizycznie - twierdzi trener.

Poza nimi Polonia szuka sprawdzonych na tym poziomie nazwisk. Dowiedzieliśmy się, że trwają zaawansowane negocjacje z dwoma zawodnikami - jeden z nich występuje na co dzień w II lidze, drugi w III. - Nie chcemy na razie wymieniać nazwisk, bo ktoś w ostatniej chwili może ich nam podebrać - twierdzi Gołaszewski. Oficjalne komunikaty zostaną podane natychmiast po podpisaniu kontraktu. - Chcemy mieć ich jak najszybciej. Wydaje mi się, że uda nam się utrzymać dotychczasową kadrę. Jestem po rozmowie z zawodnikami, którzy zadeklarowali chęć pozostania i walki o awans. Im naprawdę zależy - mówi trener.

Awans dalej niż bliżej?

Runda jesienna przy Konwiktorskiej oceniana jest niejednoznacznie. Z jednej strony drużynie udało się odnieść kilka ważnych zwycięstw (jak np. z ŁKS), a z drugiej - kilkakrotnie traciła punkty po golach straconych w ostatnich minutach. - Policzyłem, że w końcówkach meczów straciliśmy łącznie siedem punktów - mówi Gołaszewski. Gdzie widzi przyczynę? - Zbyt często chcieliśmy wygrać, bo nie potrafiliśmy pogodzić się z remisem. A przeciwnicy to wykorzystywali.

Polonia zajmuje obecnie piątą pozycję w tabeli III ligi grupy łódzko-mazowieckiej i traci do Sokoła Aleksandrów Łódzki 10 punktów. Liczby zatem pokazują, że "Czarnym Koszulom" jest bliżej do spadku niż awansu. W tym sezonie z III ligi spada aż 11 zespołów, utrzyma się w niej tylko siedem pierwszych. Polonia nad strefą spadkową ma zatem tylko sześć punktów przewagi.

- Walka o utrzymanie nie przechodzi nam nawet przez myśl. Cel, który postawiliśmy, to awans do II ligi. Mamy ku temu wszelkie predyspozycje. Pracujemy w bardzo dobrych warunkach - twierdzi Gołaszewski. - Wiemy, co poprawić. Gdybyśmy nie stracili tych siedmiu punktów, to nasza sytuacja byłaby zupełnie inna. Trzy punkty straty i świetne miejsce do ataku. Teraz jest trochę trudniej, ale nasi rywale będą tracili punkty - kończy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.