Developres SkyRes Rzeszów przegrywa z Impelem Wrocław. Na własne życzenie

Siedem piłek setowych na punkt w drugim secie nie zmieniły siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów. Zamiast prowadzić 2:0, przegrały i w efekcie pozwoliły nabrać wiatru w żagle drużynie z Wrocławia. Mecz zakończył się porażką Developresu 1:3.

Chcesz wiedzieć wszystko o Developresie Rzeszów? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL

Czwartkowy mecz Developresu SkyRes Rzeszów z Impelem Wrocław wznowił w nowym roku rozgrywki Orlen Ligi. Obie drużyny do spotkania przystąpiły z nowymi trenerami. W Developresie debiutował Jacek Skrok, w Impelu Jacek Grabowski. - Trema na pewno będzie. Emocji też nie powinno zabraknąć - mówił szkoleniowiec rzeszowskiej drużyny, który miał niespełna miesiąc na przygotowanie zespołu do drugiej części sezonu.

Pierwszy set pokazał, że czasu doświadczony, 59-letni szkoleniowiec nie zmarnował. To co od początku rzuciło się w oczy to dobra, skuteczna zagrywka Developresu. Tym elementem gospodynie zdobyły trzy punkty i wypracowały sobie przewagę już na początku partii. Wrocławianki, które w Rzeszowie wystąpiły bez reprezentantki Polski, Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, miały spore problemy z odbiorem (25 proc. skuteczności), co przełożyło się na wynik. Po dwóch dobrych serwisach Any Otasević Developres prowadził 10:6. Za chwilę blok obiła najskuteczniejsza w szeregach gospodyń Joanna Kapturska i było 17:14. Atakująca rzeszowskiej drużyny w pierwszym secie zdobyła 7 punktów, atakowała z 41 procentową skutecznością. Kapturską wspierała Justyna Raczyńska, której ataki dały 22 i 23 punkt. Rzeszowianki szansy na wygranie seta nie zmarnowały. Wprawdzie rywalki odrobiły trzy punkty, ale po czasie dla trenera Skroka skutecznym atakiem popisała się Kapturska i Developres sensacyjnie prowadził 1:0.

Siedem piłek setowych Developresu

Developres bliski zwycięstwa był też w drugim secie. W nim podobnie jak w poprzednim siatkarki z Rzeszowa szybko wypracowały sobie kilkupunktową przewagę, którą kontrolowały niemalże do końca. Ataki Kapturskiej, Agaty Skiby i Magdaleny Hawryły oraz błędy w ataku Impelu (12 błędów własnych) sprawiły, że Developres prowadził 24:17. Wówczas wydawało się, że jest "po secie". Wrocławianki włączyły jednak blok (6 bloków w tym secie). Na siatce rządziła Agnieszka Kąkolewska, a zagrywką rzeszowianki wciąż nękała Milena Radecka. Gospodynie marnowały okazję za okazją. Trener Skrok zmian jednak nie robił, choć wydawało się, że właśnie roszada na rozegraniu i wpuszczenie Ewy Cabajewskiej było w tym momencie potrzebne. Weseła Bonczewa po kilku złych rozwiązaniach potrzebowała bowiem odpoczynku. Trener Skrok zdecydował jednak inaczej. Impel nabierał więc rozpędu i w efekcie zrobiło się po 24. Co więcej, w decydującym momencie więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, które za sprawą Joanny Kaczor i Kąkolewskiej wygrały na przewagi 28:26.

Cabajewska na boisku pojawiła się dopiero w końcówce trzeciej partii. Wtedy jednak Developres tracił do przyjezdnych trzy punkty. Wrocławianki dobrą zagrywką po pierwszej przerwie technicznej odskoczyły i nie pozwalały doskoczyć drużynie z Rzeszowa. Grę Impelu trzymała Kristin Hildebrand (6 pkt w secie). Wrocławianki poprawiły znacząco atak. Kończyły 48 procent wystawionych piłek mimo wysokiego procentu w przyjęciu Developresu (62 proc.).

Po asie serwisowym Hawryły gospodynie miały dwa punkty mniej (17:19). Za chwilę kontry nie wykorzystała Kaptruska i zamiast Developres zbliżyć się na punkt, tracił do rywalem trzy oczka (19:22). Prowadzenia bardziej doświadczony zespół Impelu już nie oddał. Seta zakończyła Hildebrand.

Impel dopełnił formalności

Czwarty, jak się później okazało ostatni set w tym meczu toczył się już pod dyktando drużyny z Wrocławia. Przyjezdne grały na luzie. Dobrze przede wszystkim blokowały i skutecznie kontrowały. Od stanu 9:7 Impel powiększał tylko przewagę. Kaczor do spółki z Hildebrand i Karoliną Costagrande co rusz punktowały w ataku. Pierwsz mecz zakończyła z 18 punktami na koncie i została wygrana najlepszą zawodniczką meczu. Impel czwartą partię wygrał wysoko, do 16 i z Rzeszowa wywozi trzy punkty. Developres natomiast wciąż pozostaje z dwoma wygranymi w tym sezonie.

Sety: 25:22, 26:28, 21:25, 16:25

Developres: Otasević, Kapturska, Hawryła, Raczyńska, Bonczewa, Skiba, Borek (libero) oraz Głaz, Warzocha, Cabajewska, Wańczyk, Jagodzińska

Impel: Ptak, Kąkolewska, Kaczor, Hildebrand, Radecka, Costagrande, Sawicka (libero) oraz Gryka, Piśla, Kossanyiova,

MVP: Kaczor

Twórz z nami Rzeszów.Sport.Pl! Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Agora SA