ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwujesz? >>
Impreza najwyższej światowej rangi wraca na Śląsk po niecałych dwóch latach przerwy. Wtedy Spodek był areną zmagań podczas mistrzostw świata siatkarzy, a teraz do Katowic zawitają reprezentacje biorące udział w mistrzostwach Europy w piłce ręcznej.
- Jesteśmy gotowi na kolejne sportowe święto w mieście. Ważne, że kolejna duża impreza cieszy się tak dużym zainteresowaniem widzów. Czekamy na kibiców nie tylko z naszego regionu i Polski, ale i państw, które będą rywalizować w Spodku. Dla obcokrajowców przygotowaliśmy specjalne broszury promujące nasz region. Ułatwią poruszanie się po Katowicach i zachęcą do zwiedzania. Chcemy wszystkich zarazić Katowicami. Naszą niepowtarzalną atmosferą - mówi Marcin Krupa, prezydent miasta.
Zainteresowanie meczami jest rzeczywiście duże. Gdy stało się jasne, że reprezentacja Polski na Śląsku nie zagra pojawiły się obawy, że Spodek będzie świecił pustkami. Nic z tych rzeczy! - W czwartek rano w sprzedaży dostępny był już tylko jeden bilet na niedzielne mecze - podkreśla Krupa.
Dwa lata temu podczas mistrzostw Europy w Danii wszystkie mecze turnieju obejrzało łącznie 316 tysięcy osób. Teraz ten wynik ma zostać znacznie pobity. - Pracowaliśmy na ten turniej trzy lata. Wierzę, że to będzie nie tylko największa, ale i najlepsza impreza w historii europejskiego handballu. Taki jest nasz wspólny cel - zaznacza Szwed Arne Elovsson, wiceprezydent Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej.
Turniej odbędzie się w trzech miastach. Oprócz Katowic piłkarze ręczni zagrają również we Wrocławiu, Gdańsku i Krakowie. - Trzy z tych miast dysponują halami o pojemności przekraczającej 10 tysięcy miejsc. Tylko we Wrocławiu jest mniejszy obiekt, bo na 6,5 tysiąca. Mistrzostwa Europy nigdy nie odbywały się w tak dużych halach - dodaje Elovsson.
Magnesem dla kibiców będą znakomici gracze. - Mistrzostwa Europy to najtrudniejszy z turniejów. Tu naprawdę nie ma słabych drużyn. Mecze będą zacięte i emocjonujące, a o ich wyniku często będzie rozstrzygał jeden gol. Mamy w turnieju 16 znakomitych drużyn. Gracze będą świetnie przygotowani. Przecież już za siedem miesięcy igrzyska w Rio - przypomina Elovsson
Turniej będzie też można oglądać przed telewizorami. Zawody będą transmitowane na cały świat. - Sygnał kupiły nie tylko kraje, które tradycyjnie emocjonują się piłką ręczną, czyli Niemcy, czy państwa Skandynawskie, ale także Turcja, Holandia czy kraje Ameryki Łacińskiej. Przed telewizorami usiądzie łącznie ponad 1,5 miliona osób - wylicza Czarnogórzec Predrad Bosković, przedstawiciel Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej. Warto dodać, że mecze będą toczyć się na odnowionych kolorystycznie boiskach. Znika kolor żółty. Boiska będą wyłącznie niebieskie.
Mistrzostwa Europy będą ważną próbą przed mistrzostwami świata, które Polska zorganizuje wspólnie ze Szwecją w roku 2023. - Przed nami największa impreza w historii polskiej piłki ręcznej. Nie udałoby się, gdyby nie zaangażowanie wielu osób. Przedstawicieli miast. Negocjacje z Katowicami były trudne. Na Śląsku też przecież chcieli gościć reprezentację Polski. My jesteśmy zadowoleni. Katowice pewnie mniej... - mówi Zygfryd Kuchta, wiceprezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Kuchta podkreśla, że jest spokojny o przebieg śląskiej części turnieju. - Katowice mają duże doświadczenie w organizacji imprez na światowym poziomie. Nie raz sobie poradziły i poradzą sobie i teraz - zaznacza.
Polaków na Śląsku zabraknie, ale o jedno możemy być spokojni. - Ponad pół wieku po raz pierwszy wyjechałem na mecz piłki ręcznej za granicę. I pojechałem wtedy do Polski. Od tego czasu wiele się w waszym kraju zmieniło. Ja zyskałem nowe doświadczenia. Poznałem wielu nowych ludzi. Jedno jednak się nie zmienia. W mojej opinii jesteście najbardziej gościnnym krajem w Europie. Także i dlatego, że spokojem oczekuję na rozpoczęcie mistrzowskich zmagań - uśmiecha się Elovsson.
16. Chorwacja - Białoruś
18.15 Islandia - Norwegia
16. Białoruś - Islandia
18.15 Norwegia - Chorwacja
18.15 Białoruś - Norwegia
20.30 Chorwacja - Islandia