Dakar 2016. Kuba Piątek z karą i nowym silnikiem

Siódmy etap rajdu Dakar storpedowała częściowo pogoda. Z powodu ulewy rywalizację przerwano. Ucierpiał także motocyklista Kuba Piątek, którego porwał nurt rzeki. Został jednak sklasyfikowany i pojechał w kolejnym etapie, na którym zajął 34. pozycję.

Pomiędzy dwoma ostatnimi wyścigami był dzień przerwy. Wolne bardzo się przydało wychowankowi lubelakiego KM Cross startującym w barwach Orelen Teamu Kubie Piątkowi. Zawodnik leczył przeziębienie, a mechanicy odbudowywali jego motocykl. - W zasadzie mechanicy motocykl musieli zbudować od podstaw. Po tym jak wpadłem do rzeki, trzeba było wymienić niemal wszystko. Musieliśmy wymienić silnik więc nie uniknąłem kary 15 min., ale z taką maszyną uda się to odrobić - mówił zawodnik dla Robimy Market przed startem VIII etapu. Na trasie lublinianin spisywał się dobrze i przyjechał do mety na 34. miejscu. Wygrał Australijczyk Toby Price i on jest liderem (27.28,56). Piątek w klasyfikacji generalnej awansował i zajmuje 26 pozycję (29.42,58).

We wtorek motocykliści będą mieli do pokonania znacznie krótszy dystans - z Belén do Belén o długości 436 km, w tym odcinek specjalny liczący 285 km.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.