Zatrzymanie Flavio Paixao było jednym z priorytetów Śląska. Portugalczyk był jednym z 11 piłkarzy, którym latem wygasał kontrakt. Trener Romuald Szukiełowicz podczas ostatniej konferencji prasowej zapewniał, że wrocławski klub chce przedłużyć kontrakty pięciu piłkarzy, w tym również Paixao.
- Rozmawiałem już z grupą piłkarzy, których chcemy zatrzymać i prosiłem, aby bez mojej wiedzy niczego nie podpisywali. Jeżeli, któryś z nich będzie miał propozycję z zagranicy, nie będziemy robić problemu z odejściem. Jeśli jednak pojawią się dla nich oferty z polskich klubów, prosiłem, aby to Śląsk miał pierwszeństwo w rozmowach. Wszyscy obiecali, że tak zrobią - mówił w miniony czwartek szkoleniowiec Śląska.
Rzeczywistość okazała się jednak brutalna dla wrocławian. Flavio Paixao postanowił podpisać nowy kontrakt z Lechią Gdańsk.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Paixao faktycznie obiecał sztabowi szkoleniowemu Śląska pierwszeństwo w prowadzeniu rozmów, pod warunkiem, że zgłosi się po niego ligowy rywal. Tymczasem Portugalczyk przyjął ofertę Lechii, nie informując o tym wrocławian.
W sobotę wieczorem kontrakt z Lechią podpisał jego brat bliźniak Marco Paixao.
