Eksperci o transferach Lecha Poznań: Hiszpan nie może być jedynym wzmocnieniem zimą. Kto za Hamalainena?

- Zimą do Lecha Poznań musi przyjść klasyczny napastnik. Nie można walczyć o czołowe lokaty tylko z Robakiem i Thomallą. To za duże ryzyko - twierdzą eksperci w studiu ?Lech TV?.

W Poznaniu wiele emocji wzbudziło odejście Kaspra Hamalainena. Fin przechodzi testy medyczne i ma podpisać trzyletni kontrakt z Legią Warszawa. Eksperci nie mają wątpliwości, że będzie to dla Kolejorza ogromna strata. - To człowiek z dużą klasą w obcowaniu z innymi ludźmi. Miałem wrażenie, że on nas przesuwa na inny poziom cywilizacyjny. I dla niego to jest trudne do zrozumienia, że niedopuszczalne są transfery z Lecha do Legii. On pierwszy raz takie rzeczy usłyszał dopiero tutaj w Polsce - tłumaczy Radosław Nawrot z "Gazety Wyborczej". - Jego odejście daje do myślenia, czy faktycznie w rozmowach z nim była taka bariera finansowa, że Lech nie był w stanie go zatrzymać - mówi z kolei były piłkarz Kolejorza, Marcin Drajer. - Myśmy dość łatwo przyjęli do wiadomości to, że o odejdzie, bo założyliśmy że o sprawach rodzinnych nie dyskutujemy. Pojawia się jednak pytanie, czy Lech nie mógł użyć argumentów, by go zatrzymać, czy miał w ogóle takie narzędzia finansowe i ochotę - dodaje Radosław Nawrot.

Eksperci są jednak zgodni co do tego, że największym problemem Lecha jest to, że nie znalazł jeszcze następcy Kaspra Hamalainena, choć o odejściu Fina mówi się od miesięcy. - Jeśli to był zawodnik, który robił nam różnicę, co przecież pokazał choćby mecz z Piastem, w którym Kasper nie zagrał z powodu kontuzji i przegraliśmy, to klub musi mieć w jego miejsce następce. Dla mnie Darko Jevtić to jest zawodnik, który może go zastąpić. Jeśli będzie w takiej formie jak na początku i dostanie kredyt zaufania to Szwajcar ma możliwości i umiejętności, by stać się liderem tego zespołu - przekonuje Marcin Drajer.

Póki co do Lecha Poznań trafił z drugiej ligi koreańskiej 29-letni Hiszpan Sisinio Gonzalez Martinez oraz wracający z wypożyczeń Maciej Wilusz i Mateusz Lis. - Hiszpan ma bogatą przeszłość, ale w jego wypadku najbardziej miarodajny jest ten ostatni okres jego kariery, w którym niewiele pokazał. Dużo znaków zapytania wiąże się z tym transferem - uważa dziennikarz "Gazety Wyborczej". W transferze Hiszpana do Lecha brał udział trener Jan Urban, który pracował z tym piłkarzem w Osasunie Pampeluna. - To nie jest kamyczek do ogródka działu skautingu - przekonuje Marcin Drajer. - To jest normalne, że trenerzy biorą czynny udział w szukaniu czy doradzaniu zawodników. Jeśli trener Urban z nim pracował, zna jego potencjał i stwierdził, że taki zawodnik jest Lechowi potrzebny, to trzeba mu zaufać. Takie sugestie tego znam, tego proponuję, tego bym chciał są normalne - dodaje.

Obaj eksperci są jednak zgodni co do tego, że "Sisi" nie może być jedynym zimowym wzmocnieniem Kolejorza. - Byłoby to bardzo źle odebrane przez kibiców. I słusznie - twierdzi Radosław Nawrot. Zimą do Lecha musi przyjść klasyczny napastnik. Nie można walczyć o czołowe lokaty tylko z Robakiem i Thomallą. To za duże ryzyko - dodaje Nawrot. - Życzę zdrowia Robakowi i skuteczności Denisowi. Może Thomalla strzeli najważniejszą bramkę w sezonie i wszystkie grzechy zostaną mu wybaczone - zastanawia się Drajer.

Całe najnowsze wydanie magazynu "Studio Lech TV" można obejrzeć poniżej:

Więcej o:
Copyright © Agora SA