Facebook? » | A może Twitter? »
Kilkanaście dni temu oba zespoły spotkały się w finale Pucharu Polski. Tam - choć mecz rozgrywany był w Nowym Targu - lepsi okazali się krakowianie. W piątek Podhale zrewanżowało się Cracovii na jej lodowisku.
- Oddaliśmy w tym meczu 43 strzały na bramkę, ale świetnie spisywał się Raszka. Jeśli chodzi o gole stracone w trzeciej tercji, to Rafał Radziszewski w normalnej dyspozycji wybroniłby te strzały - zaznacza Rohaczek, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Zadowolenia nie kryje natomiast
Marek Ziętara, szkoleniowiec Podhala. - Mimo poważnych problemów kadrowych udało nam się wygrać z groźnym przeciwnikiem. Zagraliśmy dobrze taktycznie, graliśmy cierpliwie, czekaliśmy na okazje i udało nam się je wykorzystać. Wyciągnęliśmy wnioski po ostatniej porażce - mówi.
Mimo przegranej Cracovia pozostaje liderem Polskiej Hokej Ligi. Podhale zajmuje trzecie miejsce.