KKS Olsztyn. Każdy punkt na wagę złota

Po zwycięstwie nad Mon-Polem Płock, olsztyński pierwszoligowiec zmierzy się tym razem na wyjeździe ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach. - Mam nadzieję, że moje koszykarki staną na wysokości zadania - mówi Tomasz Sztąberski, trener KKS-u.

Zawodniczki KKS w dobrych humorach rozpoczęły 2016 roku. Podopieczne Tomasza Sztąberskiego przed własną publicznością pokonały Mon-Pol Płock 74:68. Teraz zespół ze stolicy Warmii i Mazur stoi przed trudniejszym zadaniem. Olsztynianki w sobotę podejmą na wyjeździe młodą, lecz nieobliczalną ekipę Szkoły Mistrzostwa Sportowego z Łomianek. W pierwszej rundzie fazy zasadniczej, lepszy okazał się KKS wygrywając 88:76. - Początek meczu w wykonaniu zespołu z Łomianek zrobił na mnie spore wrażenie - przyznaje szkoleniowiec z Olsztyna. - Nawet laik tego sportu po kilku minutach mógł stwierdzić, że SMS składa się z przyszłych zawodowych koszykarek. W przyszłości to one będą stanowić o sile polskiej reprezentacji, ponieważ w tej chwili brakuje im tylko doświadczenia.

Zadecydują zbiórki pod koszem

Jak zauważa trener olsztynianek, jedną z charakterystyczny cech ekipy SMS-u są wysokie zawodniczki. Trzon drużyny z Mazowsza stanowią koszykarki, które mają powyżej 185 cm wzrostu. - Ponadto dobrze rzucają do kosza z obwodu - podkreśla. - Na swojej pozycji bardzo groźne są siostry Aleksandra i Anna Makurat. Jeśli obie wystąpią przeciwko nam, to będziemy mieli o jeden problem więcej.

I dodaje: - Dotychczas obie występowały w różnych ekipach [w pierwszej lidze grają również rezerwy Łomianek - red.]. Od pewnego czasu zauważyłem jednak, że wspólnie występują w jednej szóstce. To właśnie ich najbardziej się obawiamy. Z drugiej strony Natalia Żukowska i Natalia Urbaniak wcale im nie ustępują. Mam nadzieję, że moje koszykarki staną na wysokości zadania.

Oprócz walki z przeciwnikiem, zespół KKS będzie musiał zmierzyć się również z problemami kadrowymi. Trener Sztąberski wciąż nie może skorzystać z Iwony Polak, którą wyeliminowała groźna kontuzja kolana. Ponadto ze względu na przedsezonowe zawirowania z kontraktami, Aneta Burandt pozostaje w dwuletnim zawieszeniu, nałożonym przez Polski Związek Koszykówki. - Musimy pogodzić się z tym, że do końca sezonu będziemy grali w okrojonym składzie - przyznaje opiekun olsztynianek. - Mamy dość ograniczone pole manewru, aczkolwiek ostatni mecz pokazał, że możemy liczyć na nasze zmienniczki. Z dobrej strony pokazała się Justyna Michalak oraz Adrianna Kalinowska. Mam nadzieję, że w sobotnim spotkaniu również dołożą cegiełkę do naszego zwycięstwa.

Każdy punkt na wagę złota

KKS czeka teraz seria ciężkich spotkań, a zwycięstwo w każdym z nich przybliża zespół z Olsztyna do zajęcia miejsca w pierwszej ósemce na koniec fazy zasadniczej. Pierwsze osiem zespołów z każdej grupy (A i B) I ligi, będzie walczyło o awans do ekstraklasy. - W przypadku zdobycia kompletu punktów w trzech najbliższy potyczkach [SMS Łomianki, AZS Uniwersytet Gdański i AZS UMCS II Lublin - red.], będziemy mogli czuć się bezpiecznie - mówi szkoleniowiec zespołu z Warmii i Mazur. - Zarówno my, jak i SMS myślimy o pierwszej ósemce. Najważniejszym zadaniem jest jednak wygrana w sobotnim meczu i przede wszystkim na tym się teraz skupiamy.

Mecz SMS PZKosz Łomianki - KKS Olsztyn odbędzie się w sobotę o godz. 13.

Spotkania 14. kolejki:

sobota: KS Basket 25 Bydgoszcz - Politechnika Gdańska (godz. 13), SMS PZKosz Łomianki - KKS Olsztyn (13)

niedziela: Pszczółka AZS UMCS II Lublin - AZS Uniwersytet Warszawski (15), Grot Alles Pabianice - PTS Lider Pruszków (16), Mon-Pol Płock - SMS PZKosz II Łomianki (17).

I LIGA

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.