Akumulatory w Cracovii nie zdążyły się rozładować

Przy Kałuży nadszedł czas walki o podium ekstraklasy. Być może z nowym stoperem.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl W czwartek trzyletni kontrakt z klubem podpisał Rumun Florin Bejan. 25-letni stoper jesienią był piłkarzem ASA Tirgu Mures. W rumuńskiej ekstraklasie wystąpił 15 razy, jest też młodzieżowym reprezentantem. - To obrońca agresywny, wysoki i dobrze grający głową. Obserwowaliśmy go od kilku miesięcy, mam nadzieję, że potwierdzi walory - chwali go trener Jacek Zieliński.

- Chcę dobrze zaprezentować się w Cracovii i trafić do pierwszej reprezentacji - zaznacza Rumun w rozmowie z oficjalną stroną klubu.

Nie wiadomo, kiedy zadebiutuje na polskich boiskach. Jego umowa z obecnym klubem wygasa w czerwcu. ASA Tigru Mures ma spore problemy finansowe - wczoraj kontrakt z klubem zerwał były reprezentant Polski Paweł Golański. Można się spodziewać, że Cracovia postara się wykupić Bejana już zimą.

Jeszcze bez niego krakowianie rozpoczęli przygotowania do ligowej wiosny. Zabrakło tylko Sretena Sretenovicia, Miroslava Covili, Denissa Rakelsa i Boubacara Dialiby, którzy świętują prawosławne Boże Narodzenie. Ich koledzy trenowali pod balonem, ale co ćwiczyli, nie wiadomo. Dziennikarze mogli obejrzeć tylko pięć minut zajęć.

- Było trochę urlopowych żartów, ale i trochę powagi. Trzeba się zebrać i przygotować do rundy - zaznacza Paweł Jaroszyński, obrońca Cracovii.

Na razie do drużyny dołączyli tylko juniorzy Dawid Surma i Szymon Kiebzak. - Na pierwsze zgrupowanie do Wałbrzycha pojedzie 27-28 zawodników. Być może będzie z nami jeden, dwóch graczy z niższych lig, którym chcemy się przyjrzeć. Co do większych transferów - mądrzejsi będziemy przed wyjazdem do Hiszpanii [22 stycznia - przyp. red.]. Tam chciałbym już zebrać kadrę na wiosenne mecze - podkreśla trener Jacek Zieliński.

W niej - oprócz nowych obrońców - ma się też pojawić napastnik. Być może będzie nim Tomas Pekhart. 27-letni Czech to "dziewiątka", jakiej Cracovia szuka od dawna: silny, dobrze grający głową. Jesienią występował w FC Ingolstadt, beniaminku Bundesligi, ale na boisku pojawił się tylko cztery razy. Ma też na koncie 19 meczów w reprezentacji, grał m.in. na Euro 2012. - Jesteśmy nim zainteresowani. Sytuacja jest dynamiczna, zobaczymy, co z tego wyjdzie - kwituje Zieliński.

Szkoleniowiec ma za to nadzieję, że uda się zatrzymać najważniejszych piłkarzy. Najwięcej wątpliwości jest z Rakelsem. - Rozmawiałem z nim i chce tu zostać. Jeśli jednak pojawi się jakaś megaoferta, podejrzewam, że z niej skorzysta - przyznaje trener Zieliński.

Niby zmian w kadrze nie ma, ale Cracovia z początku 2016 roku nie jest już tą samą drużyną, co w grudniu. Jeszcze przed świętami trener i piłkarze jak jeden mąż powtarzali, że celem jest pierwsza ósemka. Po urlopach wypowiadają się dużo odważniej.

- Będziemy walczyć o europejskie puchary, a może nawet - po cichutku - o mistrzostwo - deklaruje Jaroszyński.

- Ta runda będzie dla nas trudniejsza. Już nie jesteśmy anonimową Cracovią, tylko drużyną, która będzie postrzegana jako jeden z faworytów. To gra z innego poziomu i innej perspektywy. Ale jesteśmy spokojni, będziemy walczyć, by przynajmniej zachować trzecie miejsce w tabeli - to Zieliński.

Walka rozpocznie się od meczu z Górnikiem Zabrze. Przygotowania potrwają miesiąc. - Kiedyś przerwy były dłuższe, dlatego kondycja "uciekała" zawodnikom. Teraz najważniejsze jest to, by cały czas grać w piłkę. Akumulatory nie rozładowały się na tyle, by trzeba było je ładować - podkreśla trener Zieliński.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.