Ruch Chorzów. To zagranie sprawiło, że Mazek wciąż myślał o jednym

Piłkarze Ruchu Chorzów rozpoczynają w czwartek przygotowania do rundy wiosennej Ekstraklasy.

Ekskluzywne materiały i ciekawostki o Ruchu Chorzów na Facebooku >>

Niebiescy leniuchowali od 19 grudnia, czyli wyjazdowego meczu w Niecieczy. - Przerwa nie była długa, ale można było odpocząć i zregenerować siły. Myślę, że akumulatory są naładowane na tyle, żeby ciężko przepracować okres przygotowawczy i dobrze wystartować w nowej rundzie - mówi Kamil Mazek, który w kończącym jesień spotkaniu zdobył debiutancką bramkę w lidze dającą drużynie cenne trzy punkty.

- Myślami z piłką nie rozstałem się nawet na chwilę, bo ten ostatni mecz, w którym zdobyłem bramkę, długo siedział mi w głowie. To sprawiło, że cały czas myślałem o treningach i meczach - mówi pomocnik, którego gol został wybrany bramką kolejki.

- Dla mnie jest to duże wyróżnienie. Zdobyłem pierwszą bramkę w Ruchu i w Ekstraklasie, a ona od razu została uznana najpierw bramką kolejki, a później miesiąca. Z całą pewnością jest to powód do zadowolenia i chciałbym to powtórzyć jak najszybciej - dodaje Mazek.

Do pracy pali się również Martin Konczkowski, obrońca Ruchu. - Może ta przerwa nie była specjalnie długa, ale też tego wolnego czasu nie mieliśmy mało. Wydaje mi się, że odpowiednio odpoczęliśmy i zregenerowaliśmy siły. Mogliśmy w tym czasie trochę odetchnąć od piłki, nabrać głodu do treningów i kolejnych spotkań. Myślę, że większość zawodników czeka już na czwartkowy trening - podkreśla Konczkowski, który w czasie urlopu też zaglądał na boisko. - Jestem tego typu człowiekiem, że nawet jak miałem pierwsze dni wolnego, to i tak poszedłem jeszcze coś porobić z piłką. Nie mogę się całkowicie odciąć od futbolu i treningów. Z niecierpliwością czekam na pierwsze zajęcia - zapewnia.

ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwujesz? >>

Który klub zdobędzie wiosną najmniej punktów?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.