Radomiak zaprezentował nowych piłkarzy [ZDJĘCIA]

W przeddzień Wigilii radomskim kibicom zaprezentowani zostali trzej nowi piłkarze II-ligowe Radomiaka. Wiosna w drużynie trenera Jacka Magnuszewskiego zagrają: Kamil Cupriak, Adrian Szady i Radosław Mikołajczak. Bliski gry w Radomiu, jest także obrońca Siarki Tarnobrzeg - Kamil Kościelny.

Niezwykły prezent świąteczny swoim kibicom zrobili działacze Radomiaka. Tuz przed Wigilia ogłosili oni nazwiska trzech zawodników, którzy w rundzie wiosennej reprezentować będą barwy klubu. - Miło nam tym bardziej, że Radomiak jako jedyny klub w Polsce, już dokonał transferów. To świadczy o tym, jak dobrze organizacyjnie funkcjonuje. Nawet kluby z ekstraklasy, czy I ligi - nie wykonały ruchu transferowego - mówił Marek Śledź, dyrektor sportowy Radomiaka.

Jako pierwszy przedstawiony został młody, bo 19-letni golikiper - Adrian Szady. To on ma toczyć rywalizację o miejsce w składzie z Michałem Kula i Piotrem Banasiakiem, a jak przyznał dyrektor Śledź, jego atutem nie jest tylko to, że jest młodzieżowcem.

Następnie prezes zarządu Sławomir Stempniewski wręczył koszulkę z numerem 11, Kamilowi Cupriakowi. Ten rozegrał nawet dwa pojedynki w ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze, a do Zielonych przybył dlatego, że po prostu chce występować na boisku w pełnym wymiarze czasu. - W Górniku zagrałem na pozycji prawego obrońcy. Muszę przyznać, że po raz pierwszy zostałem wystawiony na takiej właśnie pozycji, bo najlepiej czuje się jako skrzydłowy bądź napastnik. Kto by jednak nie chciał skorzystać z szansy zagrania w ekstraklasie - mówił o debiucie piłkarz wypożyczony z Górnika Zabrze.

W końcu na sam koniec do "Rodziny Radomiaka" dołączył - Radosław Mikołajczak. - To prawda, że m.in. dlatego przyszedłem do Radomia, bo wiem jak wspaniałych klub posiada kibiców. To był dla mnie taki magnez. Ponadto chciałbym grać w wyższej lidze niż II i wierzę, że z Radomiakiem tego dokonam - zdradził kolejny skrzydłowy.

Co ciekawe blisko wytransferowania do Zielonych jest również obrońca Siarki Tarnobrzeg, Kamil Kościelny. Ten był nawet obecny na konferencji w Radomiu, ale nie został podczas niej przedstawiony, bowiem do transferu jeszcze nie doszło. - Pozostały tak naprawdę niuanse. Zawodnik chce u nas grać, a pozostaje jedynie dogadać się pomiędzy klubami - podsumował Śledź.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.