Serb był szkoleniowcem szczecińskiego zespołu od początku sezonu. Pod jego wodzą drużyna miała zrealizować ambicje włodarzy klubu i zapukać do bram siatkarskiej Plus Ligi. Brdović osiągał znaczące sukcesy zarówno w czasie kariery zawodniczej, jak i trenerskiej. W barwach nieistniejącej reprezentacji Jugosławii, zdobył brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie, w 1996 roku.
Jako trener prowadził między innymi serbskiego potentata - Crvenę Zvezdę Belgrad, a niedawno opiekował się siatkarkami Rabity Baku. To właśnie wraz z azerską drużyną po raz pierwszy zawitał do Szczecina, ponieważ mierzył się w fazie grupowej Ligi Mistrzyń z Chemikiem Police.
Brdović i jego siatkarze notowali ostatnio bardzo dobre wyniki. Wygrali trzy mecze z rzędu. Po sobotnim zwycięstwie z SMS PZPS Spała (3:0), trener wyjechał na święta do swojej ojczyzny, a we wtorek rano oficjalny profil klubu na Facebooku poinformował, że Brdović zmarł minionej nocy. Miał 49 lat.
- Tam gdzie inni widzieli same problemy, on szukał pozytywów i motywacji do dalszej pracy by dążyć do siatkarskiej doskonałości - czytamy w komunikacie. - Odszedł Mistrz, Wielki Mistrz.
Pogrzeb Brdovicia odbędzie się w środę, w Serbii.