Ależ trzynastka może być szczęśliwa! Lider znów to zrobił!

- Ciężka daleka podróż, kłopoty zdrowotne, sędziowie z Olsztyna, a my dajemy radę i nasza seria zwycięstw jest coraz bardziej imponująca. Dziś wszyscy bez wyjątku zasłużyli na ogromny szacunek. Każdy wiózł ten kawał drogi swoją cegiełkę do tego bezcennego zwycięstwa - powiedział trener Janusz Szopa. Piłkarze ręczni Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów kończą rok wygraną ze Szczypiorniakiem w Olsztynie 24:23.

Gorzów.sport.pl i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!

- Trzynastka jednak szczęśliwa! Spokojne Święta! Mamy to! - gorzowianie ogromnie cieszyli się w olsztyńskiej szatni, pojawiło się już tradycyjne zdjęcie, tym razem z numerem 13. Do tego sukcesu stalowcy przebyli jednak bardzo daleką drogę i nie chodzi tylko o kilometry przejechane na ostatni mecz w tym roku ze Szczypiorniakiem, rywalem z najlepszej trójki pomorskiej drugiej ligi.

W tygodniu cała nasza ekipa, łącznie z prezesem klubu, trenerami, lekarzami, fizjoterapeutami oraz zawodnikami stoczyli ekspresową walkę o zdrowie, aby jechać do Olsztyna w najsilniejszym składzie. - To pełne zaangażowanie naprawdę wielu osób też dało nam to zwycięstwo, bo kolano Mateusza Stupińskiego wytrzymało i rzucał dla nas gole w najważniejszych momentach, poradził sobie także z urazem barku Mariusz Kłak, wszedł na boisko, aby zdobyć również kluczową bramkę - opowiadał trener Stali Janusz Szopa. - Był z nami także w razie czego Łukasz Stefanicki, ale ostatecznie został na trybunach - dodał kierownik drużyny Robert Wałcerz. - Każde wsparcie było dziś jednak bardzo ważne, to z trybun także, bo przecież jesteśmy jedną drużyną. Dziś nieoczekiwanie, choć obsada miała być inna, nie wiemy dlaczego spotkaliśmy w Olsztynie na mecz "na szczycie" sędziów... z Olsztyna. I to chłopaków nie złamało. Pierwszy raz jednak w życiu widziałem, aby jednej drużynie odgwizdano aż dziewięć fauli ofensywnych, czy kroki Piotrkowi Książkiewiczowi, który atakował koszykarskim dwutaktem.

Najsłabszy moment przytrafił się stalowcom zaraz po przerwie... - To była jednak tylko chwila - opowiadał trener Szopa. - Pięknie karnego obronił Łukasz Szot, w końcowych minutach odskoczyliśmy gospodarzom na dwie bramki. Mogło być więcej, ale pomylili się Marek Baraniak i Darek Śramkiewicz. Taki jest jednak sport, nikt nie gra bezbłędnie, dlatego po takim meczu, po tak ogromnym zaangażowaniu, pokazanej wielkiej chęci wygranej, naszych chłopaków mam zamiar wyłącznie chwalić i szukać jedynie pozytywów. To jest grupa ludzi godna lidera i tej imponującej serii wygranych. 50 sekund broniliśmy minimalnej przewagi, ale ostatecznie wybroniliśmy się. Radość jest ogromna

Stalowcy wrócą do gry jako pierwsi. Już 9 stycznia zmierzą się u siebie Henri Lloyd Brodnica, bo... - Poprosili nas o to rywale - wyjaśnił Szopa. - Mają bilety na mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych i dlatego przekładają swoje mecze, zresztą nie tylko z nami. Przy okazji życzę wszystkim naszym fanom fajnych świąt i trochę odpoczynku. My się podleczymy i niedługo wracamy do walki. Jeszcze w tym sezonie mamy parę ważnych rzeczy do zrobienia. Wierzę jednak, że ten lider podoła wyzwaniu, którego się podjął. Wierzę, bo widzę jak tego chcą i jak o to się biją sami chłopacy.

Więcej informacji sportowych szukajcie na Gorzów.sport.pl

SZCZYPIORNIAK OLSZTYN - KANCELARIA ANDRYSIAK STAL GORZÓW 23:24 (14:14)

STAL: Nowicki, Szot - Zając 7, Polak 5, Baraniak 5, Śramkiewicz 2, M. Stupiński 3, Książkiewicz 1, Kłak 1, Góral, Kminikowski, Bartnik, Kubacki.

WYNIKI Z 13. KOLEJKI:

Szczypiorniak Olsztyn - Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów 23:24, Gwardia Koszalin - Cartusia Kartuzy 31:21, GKS Żukowo - SMS II Gdańsk 31:15, Energetyk Gryfino - Wybrzeże II Gdańsk 35:25, Sambor Tczew - Henri Lloyd Brodnica 45:31, AZS UKW Bydgoszcz - Tytani Wejherowo 30:35. Mecz LKS Kęsowo - Borowiak Czersk odbędzie się w niedzielę.

Pierwszy zespół bezpośrednio awansuje do I ligi, drugi zagra o awans w barażach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.