Pierwsza kwarta w wykonaniu Pszczółek nie wskazywała na to, że mogą one wyjść z kryzysu. Koszykarki z Lublina nie wygrały czterech ostatnich spotkań, a po pierwszych dziesięciu minutach przegrywały z AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 12:21.
W kolejnej odsłonie rozgrywająca przyjezdnych Angel Goodrich szybko dorzuciła kolejne cztery oczka. Lublinianki grały słabo,
oddawały niecelne rzuty i miały spore problemy z konstruowaniem akcji. Do szatni schodziły z 12 punktami straty.
Po przerwie podopieczne Krzysztofa Szewczyka zagrały już zdecydowanie lepiej. Do poprawnej gry w ataku dołożyły także aktywną postawę w obronie. Gorzowianki przez cztery minuty nie dopisały ani jednego "oczka" na tablicy wyników. Jako pierwsza przełamała te niemoc po rzucie za trzy Goodrich. Błyskawicznie jednak odpowiedziała kapitan lubelskiego zespołu Olivia Szumełda-Krzycka. Lublinianki po raz pierwszy w tym meczu objęły prowadzenie (44:42) na trzy minuty przed końcem kwarty.
Pierwsze siedem minut czwartej kwarty należał do Pszczółek, które wygrywały już 57:47. Gorzowianki jednak szybko odrobiły straty i oba zespoły obejmowały na zmianę prowadzenie. Na trzy sekundy przed końcem tablica pokazywała remis. Wtedy niesamowitym rzutem z połowy popisała się Dominika Owczarzak. Dała tym samym swojemu zespołowi upragnione zwycięstwo 69:66.
Pszczółka: Owczarzak 16, Jujka 3, Metcalf 23, Dorogobuzova 14, Morawiec - Szumełda-Krzycka 7, Szczepanik 6
AZS PWSZ: Goodrich 14, Dźwigalska 2, Jaworska 11, Brown 21, Szajtauer - Czarnodolska 3, Naczk 5, Cain 10, Jaworska