Marcin Listkowski w meczu z Górnikiem Łęczna usiadł na ławce rezerwowych. Trener Czesław Michniewicz stwierdził, że da mu odpocząć po serii występów od pierwszej minuty. W sobotnim spotkaniu z Podbeskidziem, zgodnie z zapowiedziami wrócił jednak do podstawowej jedenastki.
Młody zawodnik jest oczkiem w głowie trenera Pogoni, który dba o to, żeby kariera Listkowskiego szła właściwym torem. W piątek Michniewicz zapowiedział, że wychowanek Lecha Rypin wkrótce podpisze nowy kontrakt (obecny wygasa w lutym, kiedy stanie się pełnoletni). Kolejna umowa ma obowiązywać aż przez pięć lat.
W sobotę 17-latek po raz kolejny nie zawiódł i w swoim stylu, bez bojaźni zaprezentował się na boisku. Michniewicz ustawił go na skrzydle, tam gdzie czuje się najlepiej i szybko były tego efekty. Listkowski zaliczył kilka niezłych akcji, a gdy raz zapędził Celestine Lazarusa do narożnika i wywalczył rzut rożny, cały stadion nagrodził go brawami.
Tradycyjnie w drugiej połowie nieco opadł z sił i przygasł, dlatego w 77. minucie zmienił go Miłosz Przybecki. To był kolejny dobry występ Listkowskiego.
Oceny piłkarzy Pogoni Szczecin (skala szkolna 1-6):
Jakub Słowik - 4
Sebastian Rudol - 3
Jakub Czerwiński - 4
Jarosław Fojut - 4
Mateusz Lewandowski - 3,5
Mateusz Matras - 4,5
Rafał Murawski - 4
Patryk Małecki - 2,5
Takafumi Akahoshi - 3
Marcin Listkowski - 4
Adam Frączczak - 3
Wladimer Dwaliszwili - 5
Miłosz Przybecki - 4
Michał Walski - grał zbyt krótko