Wystarczyło na to, żeby pod dachem stanęły trzy korty ze sztuczną nawierzchnią, a obok szatnie, natryski, kawiarenka.
- Cieszę się. Brakowało nam w Zielonej Górze takiej hali. Może teraz urodzi się i wyszkoli u nas następca Radwańskiej i Janowicza. Będzie tylko jeden problem, jak pomieścić tu wszystkich chętnych do gry. Dłużej przemawiać nie zamierzam, bo się nie przygotowałem... a obiekt mówi sam za siebie - śmiał się prezydent Janusz Kubicki, który sam grywa amatorsko w tenisa. Zresztą...
- Każdemu politykowi przydaje się umiejętność odbijania piłeczki. Ale najlepiej jeśli będzie to robił tylko na korcie - żartował Adam Urbaniak, przewodniczący zielonogórskiej rady miasta.
Nowa hala tenisowa stoi na terenie MOSiR, nieomal pod jednym dachem z gruntowanie wyremontowaną w tym roku halą lekkoatletyczną. Obie mają wspólną portiernię. A słychać takie plotki, że po sąsiedzku miałaby wyrosnąć jeszcze jedna hala.
Budowa tenisowej trwała ledwie pół roku. Przetarg wygrała firma Skanska. I mimo że dobór podwykonawcy nawierzchni kortów oprotestował Tamex, przegrany w przetargu potentat na rynku budowania obiektów sportowych, inwestycja potoczyła się sprawnie.
Z błogosławieństwem i wsparciem Polskiego Związku Tenisowego władze Zielonej Góry mogły się ubiegać o 2 mln zł dofinansowania, ale 5 mln zł radni musieli wygospodarować z budżetu miasta.
Jacek Muzolf, prezes PZT, stawił się w czwartek w Zielonej Górze, by zerknąć, jak wypadł efekt realizacji jednej z kilkunastu w Polsce części programu pt. Nowa hala tenisowa w każdym województwie. Nie mówił, że zbudowaliśmy tu coś pięknego. Bo też obiekt nie urzeka. Trzeba się trzymać wersji, że jest bardziej funkcjonalny niż reprezentacyjny.
- Macie tutaj spore tenisowe tradycje. Dziękuję prezydentowi, miastu i ministerstwu za program. Życzę, żeby hala dobrze służyła - powiedział prezes PZT.
A służyć będzie od rana do... - Jeżeli ludzie będą się upierać, zagrają nawet w nocy. Zainteresowanie jest ogromne. I rzeczywiście już na kilka miesięcy przed zakończeniem budowy ludzie zapełniali grafik - wyjawia Robert Jagiełowicz, dyrektor MOSiR, który podkreślał, że przy budowie hali nie poradziłby sobie bez zaangażowania i wsparcia Marty Poźniak, (kierownik działu technicznego zespołu obiektów MOSiR).
Trzy korty w nowej hali tenisowej będą służyć dzieciom i młodzieży zrzeszonej w lubuskich klubach tenisowych. Amatorzy za godzinę wynajęcia kortu zapłacą: 60 zł po godz. 15 oraz 40 zł przed godz. 15, ale korzystający regularnie mogą ubiegać się o zniżki.
Czy to drogo? Tyle samo, ile wynajęcie kortu w hali tenisowej WOSiR w Drzonkowie. Jednak obiekt w Zielonej Górze ma mieć nad drzonkowskim istotne przewagi. Po pierwsze tenisowy klient nie natknie się tu na wystawę psów, gołębi, targi budowlane czy zawody pięciobojowe. Po drugie nawierzchnia do gry w WOSiR jest wielofunkcyjna w MOSiR specjalistyczna tenisowa, wzorowana na tej, która pokrywa korty służące na US Open w Nowym Jorku, też sa niebieskie i powstają poprzez nakładanie na betonową posadzkę bodaj dziewięciu akrylowych warstw.