Zwarci, skuteczni, niepokonani... Taka Stal pewnie wygrywa w Kartuzach

To już jest zwycięstwo numer 11. - Wyszliśmy na boisko przykładnie skupieni, zaczęliśmy mocno w defensywie, bardzo dobrze spisywał się w bramce Krzysiu Nowicki i dzięki temu szybko wypracowaliśmy sobie wyraźną przewagę. Gratuluję chłopakom kolejnego sukcesu i życzyłbym sobie, abyśmy właśnie na takim poziomie koncentracji zaczynali kolejne, coraz ważniejsze dla nas mecze w obronie lidera - powiedział trener Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów Janusz Szopa. Jego zespół pokonał Cartusię Kartuzy 33:21.

Gorzów.sport.pl i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!

Gorzowianie na szósty wyjazd w tym sezonie pojechali w nieco zmienionym składzie. Na ważny egzamin na uczelni musiał zostać w domu Łukasz Bartnik, istotne sprawy zawodowe zatrzymały też bramkarza Łukasza Szota. Cały czas nie gra kapitan Mariusz Kłak, który rehabilituje kontuzjowany bark. - W końcówce pojedynku między słupkami zadebiutował w drugiej lidze Adrian Skibiński i to był bardzo udany występ, bo gospodarze przez kilka minut nie mogli strzelić gola, a nasz bramkarz zapisał na swoim koncie cztery udane interwencje - opowiadał kierownik Stali Robert Wałcerz.

Debiut w Stali zaliczył też Łukasz Stefanicki z rocznika 1996. Przed obecnym sezonem 19-latek z CKS SMS Szczecin podpisał kontrakt z ekstraklasową Pogonią. Trener Szopa wspominał o nim już wcześniej, gdy gorzowski zespół wypożyczał od ekstraligowca Darka Zająca. - Wtedy mówiłem o dwóch młodych chłopakach, których obserwujemy - wyjaśnił nasz szkoleniowiec. - Jeden z nich został przy pierwszym szczecińskim zespole, a Łukasz regularnie z nami trenuje od ponad miesiąca i teraz postanowiliśmy dołożyć go do składu, na pewno się przyda. W ataku może grać na środku, albo lewym rozegraniu, podobnie próbuję go w obronie. Przeciwko Kartuzom wypadł poprawnie, strzelił bramkę, z której bardzo się cieszył. Odgwizdano mu także błędy kroków, ale akurat myślę, że niesłusznie.

Z wygraną stalowcy nie mieli większych problemów, za to ostatnio w domu, mimo zwycięstw, ich występy nie wyglądały zbyt efektownie. - Tym razem nie mam żadnych zastrzeżeń i mam nadzieję, że do takiej jakości oraz zaangażowania przywiążemy się na stałe - mówił Janusz Szopa. - Była odprawa przed rozgrzewką, potem jeszcze główne sprawy przypomnieliśmy sobie w szatni tuż przed meczem i od początku pokazywaliśmy rywalom kto tu jest liderem. Nasza przewaga urosła z naprawdę dobrej obrony i skutecznego ataku. Liczę, że podobną, efektowną i efektywną grę z naszej strony zobaczą w najbliższym starciu także nasi kibice. To będzie ostatni mecz w domu w tym roku, a potem czeka nas już tylko starcie "na szczycie" pomorskiej drugiej ligi w Olsztynie.

W następnej kolejce, w sobotę 12 grudnia o godz. 18, stalowcy zagrają o kolejne zwycięstwo w swojej hali z AZS UKW Bydgoszcz.

Więcej informacji sportowych szukajcie na Gorzów.sport.pl

CARTUSIA KARTUZY - KANCELARIA ANDRYSIAK STAL GORZÓW 21:33 (10:18)

STAL: Nowicki, Skibiński - Baraniak 10, M. Stupiński 9, Śramkiewicz 6, Polak 4, Gałat 2, Zając 1, Stefanicki 1, Kubacki, Góral, Kminikowski, Książkiewicz, K. Stupiński, Chudy.

WYNIKI Z 11. KOLEJKI:

Cartusia Kartuzy - Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów 21:33, Szczypiorniak Olsztyn - Borowiak Czersk 37:19, Gwardia Koszalin - SMS II Gdańsk 31:27, GKS Żukowo - Henri Lloyd Brodnica 40:27, Energetyk Gryfino - Tytani Wejherowo 30:29, Sambor Tczew - AZS UKW Bydgoszcz 33:37. Mecz LKS Kęsowo - Wybrzeże II Gdańsk odbędzie się w niedzielę.

Pierwszy zespół bezpośrednio awansuje do I ligi, drugi zagra o awans w barażach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.