BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
- Założyliśmy sobie strzelić bramkę i nam się to udało. Niestety później straciliśmy gola, ale po faulu na naszym zawodniku - twierdzi kapitan Jagiellonii, Martin Baran. - Straciliśmy drugą bramkę i wyrównaliśmy. Potem uważam, że byliśmy bliżsi wyjścia na prowadzenie, ale w głupi sposób straciliśmy trzeciego gola. Trzeba z tego wyciągnąć jakieś wnioski i postarać się aby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła. Górnik od początku starał się grać z kontrataku. W drugiej połowie zostawiliśmy im dużo miejsca szczególnie w środku boiska. Zrobił się otwarty mecz, a tego nie chcieliśmy.