Sebastian Nowak po operacji, Mandrysz: Ma poklamrowaną twarz, ale wierzę, że szybko wróci

Sebastian Nowak, bramkarz Termaliki Bruk-Betu Nieciecza, jest już po operacji szczęki. Dzień przed meczem ze Śląskiem Wrocław, podczas rozruchu, złamał kość żuchwy w trzech miejscach. Teraz czeka go długa przerwa.

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl - W ostatniej akcji treningu doszło do przypadkowego starcia Sebastiana Nowaka z Bartkiem Smuczyńskim - tłumaczy Piotr Mandrysz, trener Termaliki. - Bartek się poślizgnął i wpadł na Sebastiana, łamiąc mu szczękę w trzech miejscach.

Zawodnik przeszedł operację, która odbyła się w jednym z rzeszowskich szpitali. - Ma poklamrowaną twarz. Ale mam nadzieję, że jest to twardy chłopak i jak najszybciej wróci do zdrowia, i wzmocni drużynę, której jest ważną częścią - twierdzi Mandrysz.

W meczu ze Śląskiem Wrocław Nowaka w bramce zastąpił Andrzej Witan. - Jako trener Termaliki, po raz pierwszy musiałem się zmierzyć z faktem, że w meczu ligowym nie wystąpił Sebastian. To nie była łatwa sytuacja dla naszego bloku obronnego. W wielu fragmentach gry było więc widać trochę nerwowości. Ale Andrzej bronił bardzo dobrze - podsumowuje szkoleniowiec.

Na oficjalnej stronie zespołu opublikowano filmik, na którym m.in. piłkarze oraz kibice Termaliki życzą kontuzjowanemu bramkarzowi szybkiego powrotu do zdrowia.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.