Marcin Broniszewski: Za 15 minut w Balicach ląduje samolot z Brazylii z nowymi zawodnikami

- Musimy bić się o punkty, to nasza wspólna odpowiedzialność - podkreśla Marcin Broniszewski, trener Wisły Kraków, przed meczem z Legią Warszawa

Chcesz więcej? Polub Kraków - Sport.pl Przed spotkaniem z Legią przy Reymonta nie brakuje problemów. Z powodu czerwonej kartki z meczu z Lechem Poznań nie zagra Maciej Sadlok, uraz ze środowego spotkania wykluczył z gry również Pawła Brożka. - To dla nas duża strata. Jego jakość i umiejętności znaczą dla nas bardzo dużo. Kiedy jest na boisku, rywale są na nim bardziej skoncentrowani i inni zawodnicy mają więcej swobody. Odpowiedzialność spadnie więc na innych, to dla nich okazja, żeby się wykazać - zaznacza Broniszewski.

Pewien występu z Legią nie jest Denis Popović, z drobnymi problemami zmagają się też Richard Guzmics i Łukasz Burliga. - Ich urazy nie są jednak na tyle poważne, żeby panikować przed niedzielnym meczem - mówi Broniszewski.

Kto mógłby uzupełnić kadrę? - Za 15 minut w Balicach ląduje samolot z Brazylii z zestawem nowych zawodników. Oczywiście żartuję. Kiedy sypie się kadra, naturalnie korzystamy z piłkarzy drugiego zespołu - podkreśla szkoleniowiec.

Po ostatnich porażkach Wisła spada w ligowej tabeli. - Musimy bić się o punkty, to nasza wspólna odpowiedzialność. Również odpowiedzialność społeczna, żeby mimo tego, co dzieje się w klubie, nasz odbiór był pozytywny - mówi Broniszewski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.