Chomski: Adrian i Bartek nie dadzą seniorom spokoju

58-letni szkoleniowiec marzył, aby dołożyć do składu Stali jedną armatę. Ostatecznie dostanie... - Bardzo wyrównaną linię seniorską, która jednak nie będzie jeździć za zasługi i nazwiska, bo na większą ilość startów będą liczyć też Bartek Zmarzlik i Adrian Cyfer. Taka konkurencja wyjdzie gorzowskiej drużynie na dobre - powiedział Stanisław Chomski.

Gorzów.sport.pl i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!

"Stanley" wrócił do Stali w roli strażaka w maju tego roku. Gorzowscy żużlowcy ruszali do walki w PGE Ekstralidze w obronie złota, a zaczęli sezon fatalnie - od czterech porażek. Już pod wodzą Chomskiego przegrali dwa kolejne mecze. Dopiero na początku czerwca sięgnęli po pierwszą wygraną z Rzeszowem. - To były naprawdę trudne dni i niewdzięczna rola, nie miałem jednak wielkich rozterek przy powrocie do mojego rodzinnego miasta - opowiadał Chomski. - Przy tak kiepskiej serii mówiliśmy tylko o utrzymaniu. Potem odbudowaliśmy się i pojawiła się nawet szansa na play-off. Ostatecznie sezon skończył się dla stalowców przedwcześnie, co z pewnością nie spodobało się kibicom. Powalczyliśmy jeszcze w zawodach indywidualnych. Bartek Zmarzlik, który błyskawicznie stał się najważniejszą twarzą gorzowskiej drużyny, został mistrzem świata juniorów, awansował do cyklu Grand Prix.

Szkoleniowiec nie szukał nowego wyzwania na sezon 2016: - Kilkakrotnie spotkaliśmy się z zarządem Stali i szybko ustaliliśmy, że będziemy współpracować również w kolejnych rozgrywkach. Cieszy mnie to, bo przecież właśnie Gorzów z oczywistych względów jest mi najbliższy. Potem jeszcze daliśmy sobie czas na dopięcie szczegółów i zbudowanie składu.

Zaraz po zakończeniu rozgrywek, z naszego klubu wyszedł komunikat o poszukiwaniu armaty. Za tym optował też Chomski, a najbliżej Gorzowa miał być Martin Vaculik. Ostatecznie jednak w Stali pojawią się Michael Jepsen Jensen i Przemysław Pawlicki. Pozyskanie tego drugiego najpewniej zostanie oficjalnie potwierdzone już w piątek. - Na pierwszy rzut oka widać, że to będzie drużyna bardzo wyrównana i nieco odmłodzona - wyliczał doświadczony szkoleniowiec. - Niels Kristian Iversen i Matej Zagar wciąż mogą wygrywać z każdym i wszędzie, a u Krzysztofa Kasprzaka gorzej już być nie może, tu też liczę na radykalny postęp w stosunku do fatalnego, minionego sezonu dla tego zawodnika. Pewne jest, że nikt nie pojedzie za nazwisko, bo pod młodzieżowymi numerami mamy najsilniejszą parę juniorów w lidze i dobrze jadący Bartek Zmarzlik z Adrianem Cyferem też walczyć o coś więcej niż trzy starty w meczu.

O co Stal będzie się biła w kolejnych rozgrywkach? - Poczekajmy aż ligowcy skończą kompletować składy. Na pewno jednak trzeba się zrehabilitować, skutecznie ścigać się o play-off. Chciałbym, abyśmy oglądali skonsolidowany wokół wspólnego celu zespół z charakterem, walczący na każdym torze, dla którego starty w Polsce są naprawdę ważne. Wtedy kibice z takiej ekipy na pewno będą zadowoleni - zakończył Chomski.

Więcej informacji sportowych szukajcie na Gorzów.sport.pl

STAL GORZÓW 2016:

Niels Kristian Iversen (Dania), Michael Jepsen Jensen (Dania), Matej Zagar (Słowenia), Przemysław Pawlicki (?), Krzysztof Kasprzak, Bartosz Zmarzlik, Adrian Cyfer (Rafał Karczmarz).

Pierwszy wrócił Duńczyk. I nasz młody mistrz świata na trzy lata!

Więcej o:
Copyright © Agora SA