- Był taki moment, że Cracovia uporządkowała grę i ciężko było nam coś skonstruować. Do końca jednak wierzyliśmy, że uda nam się odwrócić losy meczu - mówi stoper.
Wisła szybko straciła dwie bramki.
- Mimo dobrego nastawienia, byliśmy zbyt pasywni. Dopiero po dwóch straconych golach nasza gra wyglądała lepiej. Cracovia zaprezentowała się bardzo dobrze i należą się jej gratulacje. Od początku graliśmy źle i dalszy ciąg meczu był tego konsekwencją - mówi Głowacki.
Wisła miała kilka okazji na wyrównanie, ale Paweł Brożek nie zdołał pokonać Grzegorza Sandomierskiego. - Nie wykorzystaliśmy sytuacji, dlatego ten mecz tak wyglądał - zaznacza.