Stal odlicza. Kto dziś? Duńczyk czy starszy brat?

Historia lubi się powtarzać - czy tymi słowami za chwilę podsumujemy okres transferowy w Stali Gorzów? Prezes Ireneusz Maciej Zmora potwierdza, że do naszej drużyny trafią nowi zawodnicy, jedno z nazwisk mamy poznać już za kilka godzin. Wtajemniczeni twierdzą, że sięgniemy po tych, którzy już dla nas jeździli.

Gorzów.sport.pl i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!

- Po co miałem szukać czegoś lepszego, gdy w Gorzowie wszystko mam dobre i sprawdzone - tak przedłużenie umowy ze Stalą na sezon 2016 argumentował Słoweniec Matej Zagar. - Nie chciałem niczego zmieniać, dlatego rozmowy zakończyły się błyskawicznie - mówił Duńczyk Niels Kristian Iversen. Zostaną także ci, którzy mieli ważne umowy - Krzysztof Kasprzak, Bartek Zmarzlik i Adrian Cyfer. Mający za sobą bardzo słaby sezon kapitan gorzowskiej drużyny musiał zgodzić się na obniżkę wynagrodzenia. - To były trudne rozmowy, bo dotyczyły zmiany warunków wynagrodzenia - powiedział prezes klubu Ireneusz Maciej Zmora. - Po drodze była jeszcze przerwa spowodowana wyjazdem Krzysztofa do Australii. Wreszcie rozmowy dobiegły końca. Krzysztof Kasprzak jest zawodnikiem o olbrzymim potencjale i mam nadzieję, że odbuduje się w Gorzowie, bo tutaj święcił swoje największe sukcesy. Nie chcemy skreślać zawodnika po jednym sezonie. Długo rozmawialiśmy z Krzysztofem i jego ojcem o przyczynach słabszej formy. Wydaje nam się, że wiemy, gdzie leżał problem i co zrobić, aby z tego kryzysu wyjść. Zaufaliśmy im. Teraz bierzemy się do pracy.

Prezes Stali na koniec dodał: - Pozostałe miejsca w składzie zajmą już nowości. Kto? Rozmowy trwają, a okno transferowe zostanie otwarte 19 grudnia. Słyszę, że to mają być zawodnicy, którzy już jeździli w Gorzowie. Tak, negocjujemy z takimi, ale również z tymi, którzy jeszcze nie przywdziewali naszych barw. Póki umowy nie zostaną zamknięte w sejfie, dopóty niczego nie możemy być pewni. Wierzę, że te rozmowy zaowocują takim zespołem, który znów na poważnie włączy się do walki o play-off i najwyższe miejsca w Polsce.

Pierwsze nazwisko nowego zawodnika mamy poznać dziś wieczorem. Kto to będzie?

- Do Unii mam sentyment, ale teraz walczę dla Stali - do zdanie znów ma wypowiedzieć Przemek Pawlicki, którzy w naszej drużynie wypełni - tak zapewniają zorientowani - miejsce dla Polaka, a stracą je Tomek Gapiński i Piotr Świderski. Możliwe jednak, że przy wprowadzeniu przepisu "gościa" także dla seniorów, "Gapa" również przedłuży kontrakt z gorzowskim klubem i w momencie, gdy musiałby siedzieć na ławce rezerwowych, będzie występował w niższej lidze.

Jest pewne, że po zakontraktowaniu Emila Sajfutdinowa, Nicki Pedersena i Grzegorza Zengoty, w składzie aktualnych mistrzów Polski na seniorskich pozycjach zrobiło się ciasno. Bracia Piotr i Przemek Pawliccy usłyszeli, że w pakiecie nie zarobią tyle, ile by chcieli. Dlatego bardzo możliwe, że powtórzy się z scenariusz z maja 2010 roku. Wtedy do Stal i Unia wykorzystały swoje dobre relacje, a Przemek trafił do Gorzowa na wypożyczenie. I tak samo ma być tym razem. Piotr zapewne zostanie w Lesznie, a kto wie, czy zmiana klimatu na ten, który w przeszłości już mu bardzo posłużył, nie przyda się starszemu z braci Pawlickich. W ostatnich dwóch sezonach w Unii Przemek wykręcał na torze średnie 1,600 pkt i 1,687. Nie jest to żadna rewelacja i dlatego Unii spina się budżet z dobrze opłacanym tylko jednym z braci, tym młodszym. Drugi w Gorzowie też swoje zarobi, a przy okazji zyskamy żużlowca innej klasy niż Gapiński czy Świderski. - Pewnie Pawlicki nie będzie tani, ale tylko w ten sposób Stal wypełni lukę, bez której znów powinna być w ścisłej czołówce - usłyszeliśmy od jednego z przedstawicieli gorzowskiego klubu.

Do drugiej zmiany dojdzie w zaciągu zagranicznym. Może właśnie ten zawodnik zostanie przedstawiony właśnie dziś?

I tu też mamy mieć powrót - Szweda Linusa Sundstroma ma zastąpić Duńczyk Michael Jepsen Jensen. 23-latek ścigał się dla Stali w sezonie 2012 i to był jego najlepszy czas w polskiej ekstraklasie. W 2015 r. "Liglad" zdobył srebrny medal ze Spartą Wrocław, ale średnia 1,560 pkt nie była tą z jego marzeń. Utalentowany Duńczyk jest łakomym kąskiem na giełdzie transferowej, bo wypadł z Grand Prix, a więc będzie miał czas na częstsze treningi i spasowanie się z torem, powinien być znacznie skuteczniejszy. Nikt go jednak już nie zatrudni, bo zaklepała go Stal.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.