Stwórz własną drużynę i WYGRAJ LIGĘ!
W niedzielę Zagłębie ma wspierać z trybun komplet kibiców, którzy liczą na powtórkę z lipca, gdy sosnowiczanie nieoczekiwanie wygrali na Bukowej 1:0.
- Jechaliśmy wtedy do Katowic po dobrym, ale jednak przegranym meczu z Wisłą Płock (0:1). GKS był faworytem. Katowiczanie grają w pierwszej lidze zbyt długo, żeby odkładać walkę o awans. Są w podobnej sytuacji, jak my w drugiej lidze. Lata mijały, a my wciąż nie mogliśmy się z tej ligi wyrwać - przypomina Artur Derbin.
Teraz Zagłębie też przystąpi do meczu z GieKSą mając w nogach porażkę z Wisłą Płock (1:3).
- Po ostatnim meczu w Płocku byłem zły na siebie. Mogłem w czasie tego spotkania podejmować lepsze decyzje. Pomóc drużynie. Nie można wszystkiego zwalać na to, że w tygodniu poprzedzającym mecz z Wisłą mieliśmy wyczerpujące starcie w Pucharze Polski z Cracovią. To nas nie tłumaczy. Na szczęście piłka ma to do siebie, że szybko daje okazję do poprawki. Zapominamy o tym co było i piszemy nową historię - dodaje Derbin.
Zagłębie nie zagra z GKS-em Katowice w najsilniejszym składzie. Z powodu nadmiaru żółtych kartek na boisku zabraknie Łukasza Matusiaka. - To duża strata, bo to nasz wojownik, człowiek od czarnej roboty. Kadrę mamy jednak liczną, więc wartościowe zastępstwo na pewno się znajdzie - zaznacza Derbin.
GKS, po tym jak trenerskiej ławce zespołu usiadł Jerzy Brzęczek, kolejka po kolejce zbliża się do ligowej czołówki. - To już inny zespół od tego, z którym mierzyliśmy na początku rozgrywek. Analiza dopiero przed nami, ale oczywiście szczególną uwagę zwrócimy na Grzegorza Goncerza. To lider tej drużyny i bardzo groźny piłkarz - podkreśla Derbin.