W Pogoni często spoglądają w kalendarz. Kto zagra ze Śląskiem?

Jaki jest stan zdrowia Łukasza Zwolińskiego i Wladimera Dwaliszwilego, których zabrakło w meczu z Lechem Poznań?

Zwoliński pauzuje od trzech tygodni (od meczu z Górnikiem Zabrze), gdy zakończył mecz z urazem stawów skokowych. W ostatnim tygodniu truchtał, biegał, ale indywidualnie. Mówiło się też o problemach z wiązadłami kolana. Na początku tego tygodnia niewiele się zmieniło. Napastnik nadal ćwiczy samodzielnie.

- Trwa walka z czasem - mówi Daniel Strzelecki, kierownik Pogoni.

Kierownik tradycyjnie nie chce prognozować, czy tego czasu wystarczy, by młody piłkarz pomógł drużynie w sobotę we Wrocławiu. Wiemy, że Łukasz Zwoliński jest stale monitorowany przez lekarzy i bez ich zgody nie wróci do zajęć na pełnych obrotach z kolegami.

Rosną za to szanse Wladimera Dwaliszwilego na powrót do gry. Z Lechem nie zagrał po na jednym z przedmeczowych treningów naciągnął mięsień czworogłowy. Jeszcze w niedzielę zawodnik sprawdzał, czy ból ustąpił czy nie, ale okazało się, że dyskomfort jest i Gruzin nie zagrał.

- Trenował już na większych obrotach, ale wszystko z dużą dozą rozsądku - podkreśla Daniel Strzelecki.

Poza tą dwójką - nowych kontuzji w Pogoni nie ma. Dobrze występ z Lechem zniósł np. Sebastian Rudol, który grał w masce ochronnej (po niedawnym złamaniu kości jarzmowej).

I co równie istotne - żaden z Portowców nie będzie musiał w najbliższej kolejce pauzować za kartki. Z Lechem żółte zobaczyli Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski, Mateusz Matras i Marcin Listkowski. Pilnował się Adam Frączczak, który już miał trzy. Teraz pilnować się też będzie musiał Listkowski, który mimo skromnego stażu - też zgromadził już trzy żółta kartki. Fojut i Matras "zapunktowali" na konto nowej kary, bo już wcześniej pauzowali z powodu nadmiaru kartoników.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.