ŚLĄSK.SPORT.PL w mocno nieoficjalnej wersji. Dołącz do nas na Facebooku >>
Po ostatnim wysokim zwycięstwie z Gryfem w Wejherowie, ROW 1964 znowu rozczarował grając u siebie. Rybniczanie, a konkretnie Szymon Jary trafiając w podbramkowym zamieszaniu, niedługo po przerwie odpowiedzieli na gola straconego w pierwszej połowie. Gospodarze do końca atakowali, stworzyli kilka sytuacji (po strzale Mariusza Muszalika w ostatnich minutach piłka trafiła w słupek), ale nie zdołali strzelić zwycięskiego gola.
Rybniczanie zajmują 14. miejsce i mają dwa punkty przewagi nad znajdującą się w strefie spadkowej Legionovią. Ta może ich jednak wyprzedzić, bo w niedzielę podejmuje u siebie ostatniego w tabeli Gryfa.
Warto dodać, że za tydzień, w ostatnim meczu drugiej ligi w tym roku, ROW 1964 zagra właśnie w Legionowie.
Bramki: 0:1 Zapolnik (20.), 1:1 Jary (52.)
ROW 1964: Procek - Janik, Grolik, Krotofil, Gojny - Mandrysz, Płonka (81. Siwek), Jary Ż, Muszalik, Jaroszewski (63. Popiela) - Nowak (71. Gładkowski).