Lech Poznań podczas meczu z Zagłębiem Lubin upamiętni ofiary zamachów w Paryżu. "Piłka nożna łączy, a nie dzieli"

Czwartkowy mecz Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin w Pucharze Polski poprzedzi minuta ciszy, a piłkarze Kolejorza zagrają z czarnymi opaskami. W ten sposób lechici chcą upamiętnić ofiary piątkowych zamachów terrorystycznych w Paryżu.

- Jesteśmy wstrząśnięci wydarzeniami, do których doszło w stolicy Francji - tłumaczy decyzję Lecha jego prezes Karol Klimczak. - Poprzez minutę ciszy i czarne opaski na ramionach piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego chcemy okazać rodzinom ofiar naszą solidarność i współczucie.

W ten sposób swoją solidarność wyrażają też inne drużyny piłkarskie. Minuta ciszy poprzedzi wtorkowy towarzyski mecz reprezentacji Polski z Czechami. A w miniony weekend w ten sposób rozpoczęły się wszystkie mecze ligowe w naszym kraju. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek zaapelował do kibiców, by uszanować tę decyzję i by naprawdę była to minuta ciszy, nie przerywana oklaskami ani gwizdami.

Piątkowe zdarzenia w Paryżu mocno poruszyły Lecha Poznań. Zamachowcy planowali bowiem przedostać się na stadion Stade de France podczas towarzyskiego meczu Francja - Niemcy i tam przeprowadzić jeden z ataków. Tę próbę jednak udaremniono. - To napawa nas wszystkich niepokojem, bo sport w ogóle, a piłka nożna to dyscyplina, która łączy, a nie dzieli, dostarcza emocje, którym daleko do nienawiści i agresji - mówi prezes Kolejorza.

Rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Pucharu Polski Lech Poznań - Zagłębie Lubin w czwartek o 20:45.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.