Warmia Olsztyn śrubuje rekord. Obrona kluczem do sukcesu

Ósme z rzędu zwycięstwo na zapleczu ekstraklasy odnieśli szczypiorniści Warmii Traveland. Podopieczni trenera Giennadija Kamielina pokonali przed własną publicznością MKS Kalisz 29:19. - Bardzo dobrze zagraliśmy w obronie, a ponadto świetnie spisywał się nasz bramkarz - mówi Karol Królik, obrotowy olsztynian.

Po dwóch tygodniach przerwy w rozgrywkach, która była związana z występami reprezentacji Polski, na pierwszoligowe boiska wróciła Warmii Traveland. Dłuższy odpoczynek najwyraźniej dobrze podziałał na olsztyński zespół. W niedzielę, w siódmej minucie meczu z MKS-em Kalisz, gospodarze prowadzili w hali Urania 5:0.

Trzeba przyznać, że postawili gościom twarde warunki w obronie. Do tego stopnia, że szczypiorniści z Wielkopolski mieli poważne problemy z wypracowaniem sobie pozycji rzutowych. Przyzwoicie spisywała się też formacja ofensywna, choć gospodarze nie grzeszyli skutecznością w rzutach ze skrzydeł i drugiej linii. Do szatni oba zespoły udały się przy prowadzeniu Warmiaków 14:6.

- Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężki mecz i tak też było - przyznaje Karol Królik, obrotowy Warmii Traveland. - Być może z wysokości trybun wyglądało to inaczej, ale musieliśmy włożyć dużo sił aby wypracować sobie tak znaczącą przewagę. I dodaje: - Bardzo dobrze zagraliśmy w obronie, a ponadto świetnie spisywał się nasz bramkarz. Na te dwa elementy gry kładziemy nacisk od początku sezonu i to przynosi efekty.

Po przerwie olsztynianie dość wyraźnie spuścili z tonu, pozwalając w ten sposób rozwinąć skrzydła kaliszanom. Tym większe słowa uznania należą się znakomicie dysponowanemu w bramce Mateuszowi Gawrysiowi. Wysokie prowadzenie było niezagrożone, a dzięki skutecznym kontrom w wykonaniu Marcina Malewskiego i Karola Królika mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem 29:19.

- W drugiej połowie trafił nam się wyraźny przestój w ataku - nie ukrywa Królik. - Zawodnicy z Kalisza zagrali bardzo twardo w obronie co sprawiło nam trochę problemów w ataku pozycyjnym. Udało nam się jednak przetrzymać ten moment.

Wysokie zwycięstwo cieszy, ale trudniejsze zadanie dopiero przed szczypiornistami z Olsztyna. Najpierw w środę w ramach Pucharu Polski zmierzą się na wyjeździe z Wybrzeżem Gdańsk, a w sobotę w Kościerzynie rozegrają ligowy mecz z tamtejszym Sokołem.

Warmia Traveland Olsztyn - MKS Poznań 29:19 (14:6)

Warmia: Gawryś, Zakreta - Królik 8, Malewski 8, Dzieniszewski 5, Sikorski 4, Kopyciński 2, Krawczyk 2 oraz Piotr Deptuła, Hegier, Kondracki, Żółtak, Paweł Deptuła, Droździk, Koledziński. Kary: 4 min.

MKS: Jarosz, Potocki - Wawrzyniak 4, Drej 3, Gomółka 3, Adamski 3, Czerwiński 2, Misiejuk 2, Książek 1, Bałwas 1 oraz Sieg, Kobusiński, Nowakowski, Galewski, Nieradko. Kary: 8 min.

Wyniki 10. kolejki: Meble Wójcik Elbląg - Polski Cukier Pomezania Malbork 27:24, Wolsztyniak Wolsztyn - Sokół Browar Kościerzyna 28:23, MKS Poznań - Mueller MKS Grudziądz 35:22, Real-Astromal Leszno - Wybrzeże Gdańsk 29:27, Orlen Wisła II Płock - ŚKPR Świdnica 28:23; Spójnia Gdynia - SMS ZPRP Gdańsk (17 listopad).

I LIGA

Więcej o sporcie z Warmii i Mazur czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.