Wygrana Azotów Puławy w Legionowie, ale po walce

Piłkarze ręczni Azotów zakończyli pierwszą rundę sezonu zasadniczego PGNiG Superligi zwycięstwem. Puławianie pokonali w Legionowie KPR RC, choć gospodarze stawiali brązowym medalistom mistrzostw Polski duży opór.

Przed meczem trener puławian Ryszard Skutnik spodziewał ciężkiej przeprawy - i taka w istocie była. Wprawdzie faworytem były Azoty, w szeregach których tym razem zabrakło kontuzjowanego reprezentanta Polski Rafała Przybylskiego, ale kadra zespołu jest wyrównana, więc zastąpienie tego gracza nie było problemem, wszak na tej samej pozycji występuje inny kadrowicz Robert Orzechowski, który zresztą zagrał bardzo skutecznie.

Gospodarze jednak od samego początku walczyli niezwykle ambitnie i wcale nie zamierzali oddawać pola. Legionowianie twardo i skutecznie grali w obronie, co sprawiało, że gracze Azotów mieli problemy z rzutami z dystansu. Wprawdzie po kwadransie gry dwoma bramkami prowadził Azoty (8:6), ale tak naprawdę żadna z drużyn nie mogła odskoczyć i chyba najczęściej oglądanym na tablicy wyników rezultatem był remis. Ostatecznie oba zespoły schodziły na przerwę przy wyniku 14:14.

W drugiej połowie obie drużyny już lepiej broniły. Z upływem czasu zaczęła się zarysowywać przewaga zespołu z Puław. W 45. minucie, po trafieniu Przemysława Krajewskiego Azoty wygrywały 19:16. Gospodarze jakby stanęli, bo kompletnie przestali trafiać do bramki strzeżonej przez Sebastiana Zaporę. Szczerze mówiąc puławianie też nie grzeszyli skutecznością, ale do końca zdołali utrzymać dystans i ostatecznie wygrali 26:23. Było to dziewiąte zwycięstwo zespołu znad Wisły w tym sezonie, przy zaledwie dwóch porażkach - z mistrzem Vive Tauronem Kielce i wicemistrzem kraju Orlenem Wisła Płock.

Rundę rewanżową Azoty rozpoczną już we wtorek - 17 listopada wyjazdowym spotkaniem z Górnikiem Zabrze.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

KPR RC Legionowo 23 (14)

Azoty Puławy 26 (14)

Azoty: Zapora - Masłowski 7, Orzechowski 7, Prce 5, Krajewski 4, Kuchczyński 2, Petrovsky 1, Grzelak, Kubisztal, Sobol.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.