Dawid Gunia: Mamy taktykę przygotowaną pod AZS Olsztyn

- Czasami widać w naszych szeregach brak zgrania, ale to dlatego, że w komplecie trenujemy od niedawna - mówi Dawid Gunia, środkowy Cuprum Lubin przed meczem z Indykpolem AZS Olsztyn.

We wtorek akademicy z Olsztyna zmierzą się na wyjeździe z Cuprum Lubin (godz. 18). W szeregach gospodarzy nie brakuje zawodników, którzy przed laty reprezentowali barwy AZS-u. Wystarczy wspomnieć Marcina Możdżonka (2004-2008), Wojciecha Włodarczyka (2009-2010) czy Dawida Gunię (2009-2013).

Rozmowa z Dawidem Gunią, środkowym Cuprum Lubin

Mateusz Lewandowski: Jednym z transferów jakie w ostatnim czasie dokonał zespół z Lubina, było ściągnięcie pana z Bydgoszczy. Szybko odnalazł się pan w nowych dla siebie warunkach?

Dawid Gunia: - Nie miałem z tym żadnego problemu, ponieważ Lubin zapewnia zawodnikom bardzo dobre warunki do gry. Czasami widać w naszych szeregach brak zgrania, ale to dlatego, że w komplecie trenujemy od niedawna. Z każdym kolejnym spotkaniem powinno być coraz lepiej.

Ze szkoleniowcem Cuprum, Gheorghe Cretu miał pan okazję współpracować jeszcze jako środkowy AZS-u Olsztyn (2010-2011). Ta znajomość panu pomogła?

- Przychodząc do Lubina doskonale wiedziałem, czego można się po nim spodziewać. Widać, że nasz trener cały czas się rozwija. Na ten moment współpracuje nam się bardzo dobrze choć na ostateczne rozliczenia przyjdzie pora na koniec sezonu.

Po dwóch kolejkach PlusLigi na koncie macie przegrany mecz z Politechniką Warszawską (2:3) i zwycięstwo z AZS-em Częstochowa (3:2). Liczyliście na więcej?

- Każde zwycięstwo nas cieszy, choć uważam, że równie dobrze mogliśmy zgarnąć pełną pulę punktów.

Pan na parkiecie, jak dotąd nie spędza dużo czasu...

- To trener podejmuje ostateczne decyzje o składzie i nigdy nie można ich podważać. Ja nie mam żalu. Na ten moment robię co mogę, aby pomóc swojej drużynie. Jeśli przyjdzie czas, że szkoleniowiec na mnie postawi, to dam z siebie sto procent. Trzeba być cierpliwym.

Zarówno wy jak i olsztynianie mieliście swoje poprzednie mecze rozgrywaliście w sobotę. To jednak nie powinno mieć wpływu na waszą dyspozycję, tym bardziej że to początek sezonu?

- Mamy przygotowany plan taktyczny pod zespół z Olsztyna i wierzę, że uda nam się go zrealizować w stu procentach. Do każdego przeciwnika podchodzimy w takim sam sposób.

Do poważnych roszad doszło także w kadrze AZS-u Olsztyn. Pana zdaniem to mocniejszy zespół niż jeszcze przed rokiem?

- Do swojego byłego klubu zawsze pozostaje jakiś sentyment. Gdy dochodzi jednak do walki na parkiecie, to wspomnienia odkładam na bok. Nie chciałbym się bawić w żadne wróżby, ponieważ na to jest za wcześnie. Więcej będę mógł powiedzieć, kiedy każdy zespół rozegra pierwszą rundę sezonu zasadniczego.

Spotkania 3. kolejki:

- wtorek: Cuprum Lubin - Indykpol AZS Olsztyn (godz. 18), AZS Politechnika Warszawska - Cerrad Czarni Radom (20.30, transmisja w Polsacie Sport); - środa: PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów (14.45, Polsat Sport), Łuczniczka Bydgoszcz - Effector Kielce (17), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - MKS Będzin (17), AZS Częstochowa - LOTOS Trefl Gdańsk (18), Jastrzębski Węgiel - BBTS Bielsko-Biała (18).

PLUSLIGA

Więcej o siatkarzach Indykpolu AZS czytaj na olsztyn.sport.pl .

Więcej o:
Copyright © Agora SA