Gorzów.sport.pl i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!
Gdy dziś przed południem gorzowski klub ogłaszał sponsora tytularnego dla drużyny piłki ręcznej, zapytaliśmy też prezesa o sprawy żużlowe. - Zaraz lecę na kolejną rundę negocjacji z Krzysztofem Kasprzakiem. Mam nadzieję, że już ostatnią, bo chcę żeby został w Stali, w końcu wicemistrz świata może mieć słabszy czas, ale z pewnością nie zapomniał jak się jeździ na zawsze - powiedział Ireneusz Maciej Zmora. W podobnym tonie wypowiadał się trener Stanisław Chomski: - Wierzę w dojście Krzysztofa do wyższej formy. Zastanówmy się też jakie mamy alternatywy, ilu jest do wzięcia mocnych Polaków na rynku. Kasprzak zżył się z Gorzowem i z kibicami, przecież porządnie dołożył się w 2014 roku do złota. Trzeba dać mu szansę.
Kasprzak ma jeszcze dwa lata ważny kontrakt ze Stalą. Po słabym sezonie żużlowiec musiał jednak zgodzić się na mniejsze finanse. - Negocjacje trwały kilka tygodni - mówił Zmora dla oficjalnego serwisu gorzowskiego klubu. - To były trudne rozmowy, bo dotyczyły zmiany warunków wynagrodzenia. Po drodze była jeszcze przerwa spowodowana wyjazdem Krzysztofa do Australii. W czwartek rozmowy dobiegły końca. Krzysztof Kasprzak jest zawodnikiem o olbrzymim potencjale i mam nadzieję, że odbuduje się w Gorzowie, bo tutaj święcił swoje największe sukcesy. Nie chcemy skreślać zawodnika po jednym sezonie. Długo rozmawialiśmy z Krzysztofem i jego ojcem o przyczynach słabszej formy. Wydaje nam się, że wiemy, gdzie leżał problem i co zrobić, aby z tego kryzysu wyjść. Zaufaliśmy im. Teraz bierzemy się do pracy.
31-letni Kasprzak jeździ w Stali od 2012 roku. W 2014 roku, gdy odnosił największy sukces w karierze i zdobywał wicemistrzostwo świata, zmagania w lidze kończył tylko za Gregiem Hancockiem ze średnią 2,310 pkt. W minionym sezonie jego średnia spadła do 1,477 - 32. miejsce na oficjalnej liście klasyfikacyjnej ekstraklasy.
Wiemy więc, że w 2016 roku Stal będą reprezentować Niels Kristian Iversen, Matej Zagar i Krzysztof Kasprzak, a także Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer, gdy również uzgodnią warunki finansowe z klubem (obaj juniorzy też mają ważne kontrakty). Pozostałe dwa miejsca w składzie zajmą nowi zawodnicy.
PGE Ekstraliga właśnie ogłosiła, że Stal Gorzów była najlepiej zorganizowanym klubem w ekstraklasie w sezonie 2015. Ranking klubów był prowadzony od kwietnia do października przez spółkę zarządzającą rozgrywkami.
PGE Ekstraliga prowadziła wewnętrzną ocenę klubów pod względem organizacji meczów, włączając w to zachowanie drużyny klubu przyjezdnego. - To innowacyjne przedsięwzięcie, które realizowaliśmy w oparciu o tzw. kartę meczu, czyli aplikację na bazie dokumentacji meczowej i marketingowej - wyjaśnił Ryszard Kowalski, wiceprezes Ekstraligi Żużlowej.
Istota karty meczu polegała na specyfikowaniu wszystkich uchybień dotyczących organizacji i przebiegu zawodów w zakresie regulaminowym oraz organizacyjno-marketingowym. W ten sposób po każdej kolejce PGE Ekstraligi podsumowywano plusy i minusy, o których na bieżąco informowano kluby. Oceniano w oparciu o dokumentację meczową, zapisy audiowizualne z meczu (transmisja telewizyjna, rejestracja przebiegu meczu), raporty marketingowe i orzeczenia dyscyplinarne. Z tego wyszło czołowe miejsce dla Stali.
Klasyfikacja końcowa karty meczu 2015:
1. Stal Gorzów
2. Wrocławskie Towarzystwo Sportowe
3. Speedway Stal Rzeszów
4. Unia Tarnów
5. Grudziądzki Klub Motocyklowy
6. Zielonogórski Klub Żużlowy
7. Unia Leszno
8. Klub Sportowy Toruń
20-latek ze Stali już nie musi śnić o złocie [WIDEO, MISTRZOWSKA GALERIA]