Lech Poznań zagra z Zagłębiem w Lubinie dopiero wieczorem, o godz. 20.30. A do Lubina nie jest daleko, niespełna 200 km autobusem. Trener Jan Urban zdecydował zatem, że nic strasznego się nie stanie, jeśli piłkarze pojadą na to spotkanie dopiero w dniu meczowym. Taka podróż ich nie wymęczy przed meczem, a dzięki temu ostatnią noc spędzą w domach, z bliskimi, a nie na zgrupowaniu. - Dobrze im to zrobi - powiedział.
Tydzień temu Kolejorz przyleciał do Florencji dopiero w dniu meczowym z Fiorentiną - przy czym wówczas nie był to jego wybór. Po awarii samolotu musiał czekać na kolejny aż do środy wieczorem, by we Włoszech być w meczowy czwartek . Wtedy dało to zaskakujący efekt - mistrzowie Polski wygrali z liderem Serie A 2:1.
Spotkanie w Lubinie będzie pierwszym w dwumeczu Lecha z Zagłębiem, którego zwycięzca awansuje do półfinału Pucharu Polski. Rewanż - 18 listopada w Poznaniu.