Oba zespoły znały rozstrzygnięcia w sobotnich spotkaniach. Raków grał o awans na 3. pozycję, Błękitni o znaczące zbliżenie się do bezpiecznej strefy w tabeli.
I to goście rozkręcili niedzielne spotkanie. Do 20. minuty mieli przynajmniej dwie bramkowe okazje, ale m.in. Jakub Okuszko zmarnował sytuację sam na sam. W odpowiedzi na tę akcję do siatki Błękitnych trafił Wojciech Okińczyc, ale sędziowie uznali, że był na spalonym.
Ten sygnał nie został właściwie odczytany w ekipie gości, którzy po chwili znów zapomnieli o napastniku, a ten minął Marka Ufnala i otworzył wynik. Po kilku minutach było już 2:0 i... wydawało się, że jest po meczu. Trochę nadziei wlał w szeregi gości Maciej Więcek, który tuż przed przerwą zdobył ładnym strzałem kontaktowego gola.
Druga połowa nie rozgrzała na dobre, gdy Okińczyc wbił trzeciego gola. Znów zapomniała o nim obrona Błękitnych i pozostało mu wbić piłkę do pustej bramki. Ten gol na dobre zamknął mecz, bo choć były jeszcze okazje z obu stron, to bramki już nie padły.
Dla Błękitnych była to już 8. porażka w sezonie. Zespół jest na 16. pozycji i w najbliższej serii podejmie ROW Rybnik. Przeciwnik ma 5 punktów więcej i zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli.
Bramki. Raków: Okińczyc (26., 30. i 55.). Błękitni: Więcek (45.).
Błękitni: Ufnal - Siwek, Liśkiewicz, Pustelnik, Gutowski, Więcek, Wojtasiak (71. Baranowski), Kazimierowicz, Zdunek, Wiśniewski (60. Magnuski), Okuszko.