2. PZU Cracovia Półmaraton Królewski: Uczestnicy chwalą atmosferę, trasę i organizację [WIDEO]

To był rekordowy bieg, a właściwie dwa biegi, w historii Krakowa - wzięło w nim udział aż 6,5 tysiąca biegaczy. Większości tak się spodobało, że nie tylko pobiegną w nim za rok, ale już w maju spróbują sił w 15. Cracovia Maraton.

W sobotę (24 października) ponad 21-kilometrową trasę pokonało ponad 5836 uczestników. Jednym z nich była Irena z Jastrzębia-Zdroju. - Świetny bieg, piękna trasa, bardzo mi się podobało - mówi.

Był to jej czwarty półmaraton, ale jak podkreśla, najciekawszy. - Półmaratony, w których brałam udział do tej pory, to były takie dwa-trzy okrążenia. Tutaj zupełnie inaczej - jedna, długa i przepiękna widokowo trasa. Nie tylko się biegnie, ale też ogląda, a otoczenie też jest bardzo ważne - twierdzi i zapewnia, że za rok wróci, a może nawet wcześniej. - Już 15 maja w Krakowie maraton, być może będzie on moim pierwszym.

Podobne plany ma Marek z Olkusza. - Satysfakcja, świetni ludzie, wspaniała atmosfera takiej pozytywnej rywalizacji - wylicza. - Organizacyjnie też bardzo profesjonalnie. Zdarzyły się co prawda minimalne niuanse tj. bałagan pod nogami, przy punktach z wodą, gdzie ludzie wyrzucali puste kubeczki, ale częstotliwość tych punktów, obstawa trasy i organizacja przed biegiem zdecydowanie zasługują na piątkę.

Zwyciężczyni 2. PZU Cracovia Półmaratonu Królewskiego: Finisz w hali i wygrana to po rewelacja

Niektórzy musieli zmierzyć się nie tylko z ponad 21-kilometrowym dystansem, ale też z dolegliwościami. - Dla mnie był to bardzo ciężki bieg, ponieważ od 15 km zaczął mocno boleć mnie brzuch. Myślałam, że zejdę z trasy i poproszę o karetkę, ale wiedziałam też, że jestem w stanie pokonać dystans, zaparłam się w sobie i się udało - podkreślała debiutująca w półmaratonie Angelika z Krakowa.

A organizacja pytamy? - Co jakiś czas były miejsca z wodą i żywnością. Mnie ten banan akurat przeszkodził i spowodował problemy z trawieniem, ale wielu na pewno dodał energii. Poza tym, w porównaniu z ,,Business Runem', gdzie ludzie przechodzili przez trasę, tutaj była świetnie zabezpieczona - twierdzi i dodaje, że za rok znowu pobiegnie w tym półmaraotnie, choć na razie myśli tylko o odpoczynku.

Impreza zebrała także pozytywne opinie wśród doświadczonych biegaczy, takich jak Paweł ze świętokrzyskiego, który na koncie ma już kilka półmaratonów i maratonów. - Wszystko poszło zgodnie z planem. Pogoda dopisała - nie było ani za ciepło, ani nie padało, wiec nie ma na co narzekać - przekonuje. - Trasa biegu nie była niezbyt wymagająca, płaska i spokojna, wręcz idealna na koniec sezonu, by zakończyć go bez kontuzji czy innych obciążeń fizycznych.

Jego zdaniem, organizacja imprezy stała na najwyższym poziomie. - Odbiór pakietów odbywał się bez problemów, a godziny dostosowane były do uczestników. Na mecie otrzymaliśmy koce termiczne i piękne medale - zaznacza. - Narzekać można jedynie na korki, ale to zarzut bardziej do biegaczy, by się lepiej organizowali.

Paweł brał udział także w ubiegłorocznej pierwszej edycji krakowskiego półmaratonu. - Kolega podsunął mi właśnie taki pomysł, by co roku, cokolwiek by się nie działo, przyjechać do Krakowa i przebiec te 21 km. To coś mało spotykanego, by brać udział w każdej edycji takiego wydarzenia. Można się więc mnie spodziewać za rok - podsumowuje.

Obok półmaratonu startowali też biegacze na 5 km. Ich na mecie zameldowało się 718.

Więcej o:
Copyright © Agora SA