Powstrzymamy drugiego beniaminka? Mecz z Sosnowcem w sobotę

- Przy tylko jednej wygranej w pięciu meczach nasza sytuacja z pewnością nie jest komfortowa. Teraz będziemy musieli wznieść się na wyżyny, aby awansować do czołowej ósemki - przyznał Dariusz Maciejewski, trener koszykarek KSSSE AZS PWSZ. Gorzowianki muszą szukać swoich wyżyn już w najbliższą sobotę od godz. 18. Jedzie do nas beniaminek z Sosnowca, który zdążył już zwyciężyć w TBLK dwa razy.

Gorzów.sport.pl i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!

Obawialiśmy się Agnieszki Bibrzyckiej i mieliśmy rację. "Biba" przyjechała, zrobiła show, a jej Basket Gdynia wygrał arcyważny mecz w Gorzowie 68:61. To już była czwarta porażka zespołu KSSSE AZS PWSZ. Zostaliśmy na dziewiątym miejscu w tabeli, ale z takim samym dorobkiem punktowym jak wszystkie trzy drużyny za nami. Jeszcze gorzej, że ósemka przed nami zaczyna uciekać. Jeśli natychmiast nie zaczniemy wygrywać to przeżyjemy najgorszy sezon akademiczek od momentu awansu do ekstraklasy, czyli od rozgrywek 2004/05. - Nie zbieramy punktów, w ten sposób nie zyskujemy pewności, to jest dla nas bardzo trudny okres - mówił trener gorzowianek Dariusz Maciejewski. - Za chwilę mamy jednak mecz z Sosnowcem i musimy myśleć pozytywnie. Trzeba szukać naszych sportowych wyżyn, aby jednak przebić się do najlepszej ósemki i zagrać w play-off, a nie tylko o utrzymanie. Mamy na złapanie tego celu jeszcze sporo gier. Byle tylko Kelley była zdrowa.

Szkoleniowiec martwił się o środkową Cain, bo ta całą drugą połowę pojedynku z Gdynią przesiedziała na ławce rezerwowych z opatrunkiem na palcu u ręki, który uszkodziła w zderzeniu z jedną z rywalek. Więcej komunikatów z klubu nie było. Ani tych dobrych, ani złych. Jest więc nadzieja, że to efekt małej zasłony dymnej i wielkiej mobilizacji na Sosnowiec, bo jeszcze raz przegrywając, na dłużej zostaniemy na dole tabeli Tauron Basket Ligi Kobiet. Jedna porażka z beniaminkiem - 69:75 z MUKS w Poznaniu - wystarczy.

Możemy być jednak pewni, że Zagłębie też spróbuje wykorzystać nasz słaby czas. Trener Mirosław Orczyk zebrał ciekawą ekipę, gdzie główne role grają trzy Amerykanki - na skrzydle Shannon McCallum, a na obwodzie i pod koszem byłe koszykarki CCC Polkowice Aishah Sutherland oraz Naketia Swanier. Wszystkie korzystają z rozsądku i niezłej klasy rozgrywającej Anny Bekasiewicz, która ma przecież za sobą występy w reprezentacji Polski. W sobotę w hali PWSZ z pewnością będzie ciekawe. Byle tylko gospodynie nareszcie wróciły do wygrywania.

PROGRAM 6. KOLEJKI: KSSSE AZS PWSZ Gorzów - JAS FBG Zagłębie Sosnowiec (sobota, godz. 18, hala PWSZ przy ul. Chopina), Energa Toruń - Basket Gdynia, Pszczółka AZS UMCS Lublin - Ślęza Wrocław, Artego Bydgoszcz - Widzew Łódź, Wisła Can Pack Kraków - MKK Siedlce, MUKS Poznań - MKS Polkowice.

Osiem czołowych drużyn po fazie zasadniczej zagra w play-off o mistrzostwo Polski. Pozostałe zespoły będą walczyć o utrzymanie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.