Gorzów.sport.pl i dziennikarze Gazety bliżej Ciebie - znajdź nas na Facebooku!
Aleja Sław Stali Gorzów rozrasta się. Do Jerzego Rembasa czy Bogusława Nowaka dołączył Jerzy Padewski. Akurat w dniu, w którym obchodził 77. urodziny.
- Żużel bardzo mi się podobał, ale tak naprawdę to ja nawet nie umiałem jeździć na rowerze - opowiadał Drużynowy Mistrz Polski z lat 1969, 1973, 1975 i 1976. - Byłem jednak uparty. Upadałem, wstawałem i wsiadałem motocykl, aby kolejne okrążenie przejechać już bardziej płynnie. Potem zdarzyło mi się nawet pobić rekord toru. Wiele wydarzeń już zatarło się w pamięci, ale pierwsze ligowe złoto, tych kibiców oblegających dachy domów wokół stadionu, nie da się zapomnieć. Dziś Stal i Gorzów mają inny stadion, ale znów tu jestem z moimi kolegami z toru, to wspaniały moment, dziękuję im, że nie zapominamy o sobie, wspieramy się jak się da. I mamy tu swoje miejsce na zawsze. Takie urodziny ma się raz w życiu.