Górnik Zabrze. To mogą być ostatnie tygodnie Roberta Jeża na Roosevelta

Szukający oszczędności Górnik Zabrze musi pozbyć się zimą kilku zawodników. Najłatwiej z listy płac byłoby skreślić Roberta Jeża, którego kontrakt wygasa z końcem roku.

Zostań najlepszym managerem w lidze!

W Zabrzu przyznają, że podczas zimowej przerwy w rozgrywkach bardzo liczna dziś kadra pierwszego zespołu musi się skurczyć.

- W dłuższej perspektywie na tak szeroką kadrę nas nie stać - mówił jeszcze we wrześniu Marek Pałus, prezes klubu. A kandydatów do odstrzału wytypować nietrudno. O ile jednak najniżej w hierarchii trenera Leszka Ojrzyńskiego wydają się być Szymon Skrzypczak czy Dzikamai Gwaze, o tyle najłatwiej z listy płac byłoby skreślić Roberta Jeża. Wszystko dlatego, że kontrakt Słowaka z Górnikiem Zabrze wygasa już z końcem tego roku. Rozmów na temat przedłużenia go - przynajmniej na razie - nie ma.

- Na dziś chcę wszystkich chłopaków, którzy są w klubie. Weryfikacji dokonam dopiero po ostatniej tegorocznej kolejce - zapewnia Leszek Ojrzyński. - Trzeba się będzie zastanowić, kto daje tej drużynie mniej, kto nie jest perspektywiczny. Dzisiaj jednak wszystko jest możliwe. Idą trudniejsze warunki pogodowe, pojawią się absencje za nadmiar kartek i może się okazać, że nawet ktoś, kto do tej pory co najwyżej łapał się do osiemnastki, stanie się ważną postacią pierwszego składu. Na takie pozytywne sygnały od chłopaków będę czekał do ostatniego meczu w tym roku - dodaje trener Górnika Zabrze.

34-letni Robert Jeż od początku sezonu rozegrał w ekstraklasie siedem meczów (dwa w pełnym wymiarze czasowym) i zaliczył trzy asysty.

Co jest bardziej prawdopodobne na koniec sezonu?
Więcej o:
Copyright © Agora SA