Śląsk - Korona. Marcin Brosz: Wrocławska drużyna to indywidualności, my tworzymy zespół

- Czytamy wywiady z trenerami i piłkarzami Śląska. Zarówno dla nas, jak i dla nich jest to mecz bardzo istotny. Cele mamy podobne, chcemy zapunktować, więc na pewno to spotkanie będzie zacięte - mówił przed meczem z wrocławską drużyną trener Korony Kielce Marcin Brosz.

W piątek we Wrocławiu 12. w tabeli Śląsk podejmie zajmująca dwie pozycje wyżej Koronę. O spotkaniu na przedmeczowej konferencji mówił szkoleniowiec drużyny z Kielc Marcin Brosz.

- Tylko Serhii Pylypchuk na ten moment wypada nam z osiemnastki. To nic poważnego, ale musiał cztery dni temu zejść z treningu. Obecnie pracuje indywidualnie. Jest po rezonansach i wszystko jest w porządku. Potrzeba jednak czasu. W przyszłym tygodniu powinien wrócić do treningów, jeśli nic się nie wydarzy - przedstawił sytuację kadrową trener Korony.

Do dyspozycji szkoleniowca są za to reprezentanci krajów, którzy ostatnio przebywali na zgrupowaniach kadr narodowych. - Vladislavs Gabovs rozegrał dwa mecze w reprezentacji Łotwy, a Aleks Fertovs nie grał. Braliśmy pod uwagę to, że mogą nie zdążyć wrócić na czas do Kielc. Na szczęście są z nami. Zmęczenie, szczególnie u Gabovsa jest widoczne, ale mamy jeszcze paręnaście godzin do spotkania ze Śląskiem. Decyzja co do jego występu zapadnie niedługo przed pierwszym gwizdkiem - mówił trener.

W poprzednich meczach piętą Achillesa Korony była gra ofensywna. Kielecki zespół już od czterech spotkań nie zdobył gola. - Napastników rozlicza się z bramek. Strzelający zawodnik na tej pozycji rozwiązuje nam wszystkie problemy. Pamiętajmy jednak, że gra ofensywna to nie tylko dwóch piłkarzy ukierunkowanych ofensywnie. To również tacy gracze jak środkowi obrońcy przy stałych fragmentach gry. Czyli to, z czego słynęła Korona i z czego bardzo jest znana w środowisku piłkarskim. Byliśmy i chcemy być bardzo groźni przy stałych fragmentach. To jednak również jest do poprawy, bo choć stwarzamy te sytuacje, to nie potrafimy ich wykorzystać. To również skrajni pomocnicy, w naszym systemie bardzo ukierunkowani na grę do przodu. Też więcej od nich wymagamy. Jeśli chcemy mówić o zdobywaniu bramek, to nie tylko przez jednego, dwóch zawodników, ale przez cały zespół - stwierdził Marcin Brosz.

Kielecki sztab szkoleniowy przyznaje, że Śląsk jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem. - Indywidualnie mają paru zawodników nietuzinkowych. Na to szczególnie musimy zwrócić uwagę. Tam jest łatwość zdobywania bramek i wygrywania pojedynków jeden na jeden. Pracowaliśmy w tym tygodniu, żeby zneutralizować tych piłkarzy. Wszyscy kibice z Kielc chyba wiedzą kogo szczególnie mam na myśli. My chcemy grać zespołem. Mamy trochę inne podejście. Oczywiście na bazie zespołu, te umiejętności są bardzo ważne. Drużyna Śląska jest budowana trochę inaczej. To odwrotna strategia. Tam indywidualności budują zespół. Zobaczymy, który pomysł się sprawdzi - zakończył trener Korony.

Mecz Śląsk - Korona dziś o godz. 20.30. Relacja na żywo na wroclaw.sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA