Chcesz wiedzieć wszystko o PGE Stali. Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
- Cieszę się, że zostajemy w Ekstralidze. Jechaliśmy w niej po to, aby się utrzymać. Taki mieliśmy cel na początku sezonu. Teraz musimy zatrzymać naszych zawodników i lekko wzmocnić skład, żeby w przyszłym sezonie walczyć o wyższe cele. Chciałbym bardzo podziękować kibicom za doping u siebie i na wyjazdach - powiedział po niedzielnym meczu trener PGE Stali Rzeszów Janusz Ślączka.
Rzeszowianie po zwycięstwie w pierwszym spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim 50:40 byli niemal pewni utrzymania. Trener Ślączka jednak nie kalkulował. W przeciwieństwie do Adama Giernalczyka, trenera Ostrovii, wystawił najmocniejszy skład. PGE Stal rozbiła rywali i w dobrym stylu pożegnała się z kibicami, wygrywając 62:28. - Mówi się, że nazwiska nie zawsze jadą. W tym przypadku jednak było widać różnicę klas, i to dużą. Robiliśmy co mogliśmy, aby wypaść jak najlepiej. Wynik nie do końca odzwierciedla walkę na torze. Teraz musimy pomyśleć, co dalej - ocenił mecz trener Ostrovii.