Ślepsk Suwałki zaczyna sezon. Na początek beniaminek, który jest faworytem I ligi

W pierwszej kolejce I ligi siatkarze Ślepska Suwałki podejmą Czarnych Katowice. Mecz w hali OSiR rozpocznie się w sobotę o godz. 19, transmisja w TVP Białystok.

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

W porównaniu z poprzednim sezonem, gdy suwalczanie zostali sklasyfikowani na trzecim miejscu na zapleczu ekstraklasy, w kadrze zaszły dosyć istotne zmiany. Trener Dmitrij Skorij będzie miał siedmiu nowych zawodników. Z klubów PlusLigi doszli Paweł Pietkiewicz (przyjmujący, ostatnio AZS Częstochowa), Krzysztof Zapłacki (przyjmujący, Zaksa Kędzierzyn-Koźle) i Adrian Hunek (środkowy z Banimexu Będzin). Nowym atakującym jest Kamil Lewiński z II-ligowego TKS-u Tychy. Z wypożyczenia do II-ligowego Centrum Augustów wrócił środkowy Tomasz Wasilewski. Ponadto do drużyny doszli siatkarze z zagranicy: ukraiński rozgrywający Vitalij Shchitkov i przyjmujący z Łotwy Aleksans Klemens. W Ślepsku zostali Wojciech Winnik, Łukasz Rudzewicz, Kacper Gonciarz, Jakub Urbanowicz, Maciej Mendak i Krzysztof Andrzejewski.

- Mamy ciekawy skład. Są zawodnicy starsi, z dużym doświadczeniem, jak Paweł Pietkiewicz, ale i bardzo ciekawi młodzi siatkarze - mówi Skorij, były zawodnik Ślepska, a w ostatnim sezonie członek sztabu szkoleniowego. - Oczywiście to są tylko nazwiska i sezon zweryfikuje, na co nas stać. Okres przygotowawczy pokazał, że na pewno są jeszcze elementy do poprawienia, bo nigdy nie jest idealnie. Postaram się wykorzystać potencjał każdego zawodnika. Dobrze byłoby nie wypaść gorzej niż w ostatnim sezonie, czyli dotrzeć co najmniej do półfinału rozgrywek.

Pierwszy rywal Ślepska będzie beniaminkiem, ale kadra drużyny z Katowic jest bardzo mocna. Jest to jeden z czterech klubów, który jest stawiany w gronie faworytów zmagań. Gra tam m.in. były rozgrywający Ślepska Łukasz Jurkojć.

- Są cztery zespoły o sporych możliwościach finansowych, które przed sezonem zatrudniały zawodników, jak chciały. Są to Espadon Szczecin, Warta Zawiercie, Krispol Września i właśnie Czarni Katowice - wylicza Skorij. - Nas w tej kategorii ustawiam gdzieś w okolicach piątego, szóstego miejsca. Ale nazwiska ani pieniądze nie grają. W przypadku Czarnych nie ma co się sugerować, że to beniaminek. To jest bardzo silna drużyna z nazwiskami. Zatem na początek czeka nas bardzo trudny mecz.

Więcej informacji na bialystok.sport.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA